🎍 Nie Chcę Już Małych Burz

Czemu ten syf ponownie Dobija, dobija, dobija się do drzwi Czekam na cynk Nie chcę już pomijać, pomijać, pomijać dobrych dni Pokolenie chodzi po domu cichuteńko na palcach Wyczuleni na każdy odgłos klucza na klatkach Za cienkie drzwi, na które nie ma tu lekarstwa Wychowani tak, żeby po prostu nie przeszkadzać Przyzwyczajeni stoją z

Ten artykuł został wyróżniony w dniu 1 września 2021. Gratulacje NOCNYKWIAT123! “ Klan Gwiazdy dał mi drugie życie po to, żebym walczyła i wygrała tę bitwę. Do ataku, Klanie Pioruna! ” Śnieżna Burza (ang. Snowstorm) - zastępczyni Klanu Świtu, partnerka Drzewnej Stopy i matka dwóch kociąt - Pochmurnej Skóry i Bursztynowego Mrozu. Jej rodzicami są Ostowy Pazur i Śnieżne Futro, jednak na skutek porwania przez jastrzębia musiała zostać adoptowana przez Brzozową Skórę i Iglaste Futro. Śnieżna Burza przez krótki czas była partnerką Jasnego Wąsa, mimo to nie doczekała się z nim kociąt. Występowała w „Rewanżu Śnieżnej Burzy” oraz „Żalu Bursztynowego Mrozu” Wygląd Śnieżna Burza to piękna biała kotka z dużymi czarnymi uszami i końcówką ogona. Jest średniej wielkości. Kotka ma przenikliwe, błyszczące granatowe oczy i delikatny czarny nosek. Jej średniej długości futro jest wyjątkowo grube, lśniące i puszyste. Tylne łapy Śnieżnej Burzy są dobrze umięśnione, co umożliwia jej wysokie skoki. Ogon wojowniczki jest bardzo długi i elegancki. Jest to bardzo zgrabna kotka o opływowym kształcie ciała. Często jest uważana za łudząco podobną do matki - Śnieżnego Futra. Charakter Jest to kotka o przyjaznym usposobieniu, jednak potrafi pokazać pazury. Bardzo kocha partnera i kocięta, a dla przyjaciół rzuciłaby się w ogień. Zawsze jest optymistycznie nastawiona do świata i nawet w trudnych czasach nie traci nadziei na lepsze dni. Śnieżna Burza jest energiczna i odważna - nie boi się wyzwań. Liczne trudy nie zniechęcają jej do działania, a jeśli już upadnie, zawsze szybko się podnosi. Śnieżna Burza dobrze czuje się zarówno wśród innych kotów, jak i we własnym towarzystwie, w którym nigdy się nie nudzi. Już od kociaka zawsze wszędzie było jej pełno, ale kotka często pokazywała spokojną i roztropną stronę natury. Śnieżna Burza ma jednak także wiele wad - jest mściwa, a wyrządzanie krzywdy wrogom często sprawia jej przyjemność. Nieraz denerwuje się na wszystko bez wyraźnego powodu, a zazwyczaj punktem wyładowania jej gniewu jest najbliższa rodzina i przyjaciele. Czasami nie umie zapanować nad uczuciami. Gdy ktoś zdenerwuje Śnieżną Burzę, wojowniczka stara się uprzykrzyć mu życie, jednak po jakimś czasie wybacza. Trudno jest zdobyć innym jej zaufanie. Historia Kociak Śnieżynka urodziła się w Klanie Pioruna jako córka Śnieżnego Futra i Ostowego Pazura. Ma brata Bielinka. Zanim kotka otworzyła jeszcze oczy, została porwana przez jastrzębia. Wojownicy Klanu Morza ratują ją jednak i przygarniają. Koteczka zostaje zaadoptowana przez Brzozową Skórę i Iglaste Futro. We wczesnym dzieciństwie kotka interesuje się ziołami i często pomaga medyczce - Wroniemu Lotowi - w codziennych pracach. Śnieżynka poznaje swoje przyszłe przyjaciółki - Nocną Łapę i Księżycową Łapę - gdy leczy ich dolegliwości. Parę dni później uczestniczy w porodzie przyszłego partnera i jego siostry. Uczennica Kotka spędza szczęśliwe księżyce jako kociak, potem jako uczennica, z czasem zdobywając serce Drzewnej Łapy. Gdy kotka zaczyna szkolenie, kot Klanu Gwiazdy wyjawia jej tajemniczą przepowiednię - "Z dwóch będą dwa i to one odnajdą bliski im klan". Na dzień przed bitwą z Klanem Plaży partnerzy kłócą się, a po walce Drzewna Łapa, znany już jako Drzewna Stopa, przerywa ceremonię mianowania kotki na wojowniczkę kłamstwem, że Śnieżna Łapa uciekła z pola bitwy. Wściekła uczennica szykuje zemstę - próbuje za wszelką cenę uprzykrzyć życie kocura. Wojowniczka Po księżycu, gdy kotka jest już wojowniczką, brązowy kocur zabiera ją nad Lśniącą Sadzawkę i błaga o wybaczenie, które ostatecznie otrzymuje. Partnerzy najbliższe księżyce spędzają w zgodzie, jednak Śnieżną Burzę nawiedzają koty z Klanu Gwiazdy, wzywające do podróży do leśnego Klanu Pioruna. Biała kotka postanawia wyruszyć w podróż wraz z kociętami - przypomina sobie przepowiednię, którą otrzymała dawno temu - "Z dwóch będą dwa i to one odnajdą bliski im Klan". Włóczęga Ostatecznie do wyprawy dołącza jeszcze Drzewna Stopa. Klan Pioruna Po podróży Klan Pioruna wita czwórkę kotów. Względny spokój panujący parę dni później mąci nieoczekiwana bitwa z włóczęgami. W trakcie starcia Śnieżna Burza traci życie, jednak Klan Gwiazdy ofiarowuje jej kolejne - w uznaniu dla jej odwagi. Kotka pokonuje przywódcę wrogich kotów i tym sposobem wygrywa bitwę. Włóczęga Później żegnają się z członkami leśnego klanu i wracają do domu. Wojowniczka Dowiadują się, że Kwiecista Gwiazda zmarła na zielony kaszel, a Iglasta Gwiazda chciał wybrać na zastępcę właśnie Drzewną Stopę. Kocur jednak mówi, że nie zasłużył na ten zaszczyt i chce by zastępczynią została jego partnerka. Zastępczyni Kotka po namyśle zgadza się i postanawia odbudować potęgę Klanu Morza. Fabuła Rewanż Śnieżnej Burzy Prolog W prologu „Rewanżu Śnieżnej Burzy” kotka spogląda wraz z partnerem - Drzewną Stopą - na parkę swoich nowonarodzonych kociąt - brązowo-białą kotką i czarno-białego kocurka. Drzewna Stopa chwali kocięta i pyta partnerkę o ich imiona, na co Śnieżna Burza odpowiada, że nazwała je Bursztynka i Chmurek, po czym przytula się do partnera, który mruczy, że będą najwspanialszymi wojownikami w całym lesie. Potem Drzewna Stopa przeprasza partnerkę, mówiąc, że Kwiecista Gwiazda wysłała go na polowanie. Koty krótko stykają się nosami i brązowy kocur wychodzi ze żłobka. Po chwili kotka kotka otulona ciepłymi ciałkami potomstwa zasypia. Kilka dni później, gdy kotka wraca ze spaceru, kocięta plączą się pod nogami kotki, domagając się kolejnej historii. Śnieżna Burza ulega namowom i zaczyna opowiadać o swoim pochodzeniu. Mówi, że jastrząb ukradł ją ze żłobka pod nieobecność jej rodziców. Wylądowała wreszcie w gnieździe jastrzębia, jednak wojownicy Klanu Morza wyszarpali ją z łap ptaka. Śnieżna Burza kończy historię słowami, że to Bursztynka i Chmurek napiszą jej dalszą część, po czym prosi, by dzieci obiecały jej, że zawsze będą patrzeć na świat własnymi oczami i nigdy nie pokierują się zdaniem innych, gdyż sami doskonale znają wartości tego świata. Po chwili kotka zaczyna mruczeć pod nosem - "z dwóch będą dwa i to one odnajdą bliski im Klan". Rozdział 1 Na początku pierwszego rozdziału "Rewanżu Śnieżnej Burzy" kotka, która na razie jest jeszcze kociakiem, jęczy Brzozowej Skórze, że nudzi jej się. Przybrana matka kotki proponuje, by w takim razie nazbierała dla niej trochę kwiatów. Śnieżynka podejmuje wyzwanie i wybiega ze żłobka. Mała kotka postanawia, że pójdzie zapytać medyczki - Wroniego Lotu, czy nie ma jakiś barwnych roślin. Śnieżynka wchodzi do obozowego szpitala i rozgląda się dookoła. Po chwili pyta Wroni Lot, czy nie ma w spiżarni jakiś kwiatów. Uzdrowicielka wręcza małej kotce pęczek barwnych ziół i mówi Śnieżynce, żeby już zmykała, bo ma mnóstwo roboty. Mała koteczka proponuje medyczce, że jej pomoże, na co ta się zgadza. Śnieżynka wychodzi z legowiska Wroniego Lotu, jednak postanawia, że zbierze jeszcze parę kwiatów. Kotka zauważa maki i po krótkiej chwili zrywa parę i wraca do żłobka. Nie zastaje tam Brzozowej Skóry, więc Daje kwiaty Korze z prośbą, by wręczyła je biało-czarnej karmicielce, gdy wróci. Śnieżynka wraca do legowiska medyczki, gdzie Wroni Lot prosi ją, by oddzieliła liście pietruszki od gałązek. Medyczka tłumaczy pomocnicy, że to ziele zatrzymuje produkcję mleka u karmicielki. Gdy Śnieżynka kończy pracę Wroni Lot chwali ją i mówi, by przyniosła trochę wody ze strumyka, a potem wracała do żłobka. Koteczka spełnia polecenie. Medyczka prosi jeszcze, by zaniosła mamie ogórecznik i tłumaczy pomocnicy jego zastosowanie. Po powrocie do żłobka Śnieżynka po pracowitym dniu zapada w drzemkę. Rozdział 2 Na początku drugiego rozdziału książki, Śnieżynka rozmyśla, czy chce zostać uczennicą medyczki, jednak decyduje się na naukę walki i polowania - uważa, że lubi leczyć pobratymców, jednak źle by się czuła całymi dniami rozkładając lekarstwa. Ostatecznie zauważa, że może tylko pomagać medyczce, ale oficjalnie być wojowniczką. Po chwili kotka opuszcza żłobek i kieruje się do legowiska Wroniego Lotu. Wtem do uszu kotki dobiegają głosy uczennic narzekających na swoje dolegliwości - jedna uskarża się na katar, a druga - kolec w łapie. Pomocnica medyczki odwraca się w stronę kotek, wita się z nimi i pyta je o imiona. Nocna Łapa i Księżycowa Łapa przedstawiają się. Śnieżynka biegnie po potrzebne zioła. Po chwili wraca i wyciąga cierń z łapy czarnej uczennicy. Każe kotce wylizać dokładnie łapę i poleca jej, żeby w razie wątpliwości następnego dnia też do niej zajrzała. Później Śnieżynka poleca Księżycowej łapie zjedzenie wrotyczu, po czym idzie do legowiska medyczki. Kotka chwali się przed Wronim Lotem swoją dzisiejszą pracą. Następnie medyczka przydziela pomocnicy zadania na ten dzień. Najpierw kotka idzie nazbierać pajęczyn do Zwalonego Drzewa. Urywa gałąź i nawija na nią cienką nić. Później kotka bierze trochę liści czystka wełnistego, kropi je nektarem wrzosu i idzie rozdać je starszym. Pomocnica medyczki spotyka dwójkę starszych , którzy zaczynają kaprysić. Kotka wyjaśnia, że dodała do ziół trochę nektaru wrzosu. Po długich namowach starsi zabierają się do jedzenia. Koteczka idzie do stosu zwierzyny i wybiera pulchnego królika dla Czarnego Ogona i Mlecznego Pióra. Ci wyrażają swoje zadowolenie i zaczynają jeść. Śnieżynka wychodzi z legowiska starszych, by zdać raport medyczce. Rozdział 3 Trzeci rozdział "Rewanżu Śnieżnej Burzy" rozpoczyna wbiegnięcie Śnieżynki do legowiska medyczki i oznajmienie jej, że Kora rodzi kocięta. Medyczka odpowiada, że już biegnie i poleca pomocnicy, by wzięła potrzebne zioła i do niej dołączyła. Śnieżynka zastanawia się i bierze liść maliny, nasionko maku i trochę kopru. RESZTA NIEBAWEM Rozdział 4 Śnieżynka, która na początku czwartego rozdziału „Rewanżu Śnieżnej Burzy“ ma już pięć księżyców, rozmyśla o życiu uczennicy, które ma rozpocząć w niedalekiej przyszłości. Po chwili kotka słyszy wezwanie Kwiecistej Gwiazdy i biegnie na polanę. Przywódczyni mianuje na wojowników sześć kotów: Kryształowy Nos, Jasnego Wąsa, Iglastę Gałązkę, Słonecznego Promienia oraz koleżanki Śnieżynki - Nocną Łapę i Księżycową Łapę, które otrzymują imiona Nocnego Kwiatu, a także Księżycowego Strumienia. Klan wiwatuje imiona nowych wojowników, a gdy na polanie znów robi się cicho, Kwiecista Gwiazda nieoczekiwanie mówi, że chce przeprowadzić jeszcze jedną ceremonię. Uważa, że chociaż Śnieżynka nie ukończyła jeszcze sześciu księżyców, powinna już dziś zostać uczennicą. Biała kotka zaczyna drżeć i już chce uciec, ale powstrzymuje ją myśl, że jeśli stchórzy, to zbłaźni się przed całym klanem. Z zamyślenia wyrywa kotkę Kwiecista Gwiazda, która wypowiada jej nowe imię - Śnieżna Łapa i wzywa jej nową mentorkę - Zimną Wodę. Mówi, że niebieskoszara kotka miała świetnego mentora - Mleczne Pióro. Przywódczyni oczekuje, że mentorka nauczy swoją nową uczennicę wszystkiego, co sama wie. Śnieżna Łapa i Zimna Woda stykają się nosami, a klan znów wiwatuje. Nawet Czarny Ogon - jedna ze starszych, gratuluje uczennicy. Po chwili do uczennicy podchodzi Kryształowy Nos. Biała kotka zauważa w spojrzeniu wojowniczki coś przyprawiającego o dreszcze. Kocica drwi z młodszej kotki, mówiąc, że jest kociakiem i pytając, dlaczego jeszcze jej nie ma w żłobku. Śnieżna Łapa jeży się i pyta brązową kotkę, czy to na pewno do niej mówi. Kryształowy Nos wyśmiewa się dalej odpowiadając, że jasne, że mówi do niej - inne kociaki śpią już w żłobku. Śnieżna Łapa powoli traci nad sobą kontrolę. Krzyczy, iż jest uczennicą i pyta, czy nie było jej na ceremonii. Następnie, rzuca jeszcze parę wyzwisk. Rodzina Matka Śnieżne Futro Ojciec Ostowy Pazur Brat Biała Burza Bratowe Brązowy Pysk Wierzbowa Skóra Bratankowie Jesionowe Futro Paprotkowa Chmura Bezik Tulipanek Szczawiowy Ogon Deszczowy Wąs Okopcone Futro Babcie Księżycowy Kwiat Makowy Świt Prababcie Płowa Pieśń Wiewiórczy Wąs matka Burzowego Ogona Stokrotkowy Palec Dziadkowie Burzowy Ogon Wietrzny Lot Ciocie Słodka Łapa Różany Ogon Błękitna Gwiazda Kuzyni Mglista Gwiazda Kamienne Futro Meszka Partnerzy obecnie - Drzewna Stopa - brązowy kocur o błękitnych oczach dawniej - Jasny Wąs - kremowy kocur o żółtych oczach Syn Pochmurna Skóra - mały, biało-czarny kocur o granatowo-szarych oczach Córka Bursztynowy Mróz - biało-brązowa kotka o bursztynowych oczach Przybrana matka Brzozowa Skóra - biała kotka z niektórymi włoskami czarnymi, ma bursztynowe oczy Przybrany ojciec Iglaste Futro - szaro-biały kocur o zielonych oczach Relacje Śnieżne Futro Kotka prawie nie znała matki. Nigdy nie widziała jej na jawie, jednak czasami spotykała ją w snach. Uważała kocicę za miłą i godną zaufania. Zawsze żałowała, że nie mogła spędzić ze Śnieżnym Futrem więcej czasu. Ostowy Pazur Gdy Śnieżna Burza dotarła do Klanu Pioruna, na początku mierzyła się z wieloma nieprzyjaznymi ojcu opiniami. Zawsze próbowała odnaleźć w Ostowym Pazurze także zalety, tak jak to robiła jej matka, chociaż wciąż przed oczami miała mroczną stronę ojca. Podczas bitwy z włóczęgami, gdy biała wojowniczka zobaczyła z jakim męstwem i determinacją walczy szaro-biały kot, postanowiła wybaczyć kocurowi dawne winy. Gdy Ostowy Pazur umarł, Śnieżna Burza zapamiętała go jako wielkiego wojownika. Biała Burza Śnieżna Burza podziwiała brata za jego odwagą. Od początku pozostawała z nim w przyjaznych stosunkach. Uważała go za kocura, z którym zawsze może porozmawiać o swoich problemach, a ten zawsze jej doradzi. Gdy Biała Burza znalazł partnerkę - Brązowy Pysk, Śnieżna Burza cieszyła się jego szczęściem, a gdy szara kotka zaszła w ciążę, biała wojowniczka była zachwycona. Kiedy Śnieżna Burza i Drzewna Stopa razem z potomstwem opuszczali Klan Pioruna, trudno było jej rozstać się z bratem. Zakręcone Futro, Księżycowy Strumień, Nocny Kwiat Pierwsze spotkanie Nocnego Kwiatu, Księżycowego Strumienia i Śnieżnej Burzy niczym się nie wyróżniało - kotka pomagała przyszłym przyjaciółkom wyleczyć ich dolegliwości. Dwie kotki coraz częściej odwiedzały Śnieżną Burzę, ale już nie z powodu obrażeń, tylko żeby po prostu porozmawiać. Początki relacji Śnieżnej Burzy i Zakręconego Futra zaczęły się, gdy Śnieżna Burza asystowała przy porodzie kotki. Na początku ich przyjaźni była pyszałkowata, uważając, że to dzięki niej brązowa kotka żyje. W wieku uczniowskim ich przekomarzanki znikły i ich znajomość zamieniła się w przyjaźń. Wszystkie trzy kotki zawsze wspierały Śnieżną Burzę, na co wojowniczka odpowiadała tym samym. Drzewna Stopa Gdy oboje byli jeszcze kociakami, Śnieżna Burza, jak w przypadku Zakręconego Futra, wywyższała się trochę, jednak później zakochała się w przystojnym kocurze ze wzajemnością. Przez pewien czas para kocha się bezgranicznie, jednak na dzień przed bitwą z Klanem Plaży, kłóci się. Gdy po bitwie Drzewna Stopa zdradza partnerkę i wystawia ją na pośmiewisko, samemu zostając mianowanym na wojownika, kotka postanawia się zemścić - robi wszystko, by uprzykrzyć kotu życie. Po ceremonii mianowania Śnieżnej Burzy na wojowniczkę partnerzy godzą się i po pewnym czasie rodzą im się kocięta. Gdy biała kotka chce iść z kociętami do Klanu Pioruna, Drzewna Stopa nie puszcza jej samej i razem wyruszają w podróż. Śnieżna Burza bardzo kocha partnera i nigdy nie pozwoliłaby, żeby stało mu się coś złego. Pochmurna Skóra, Bursztynowy Mróz Kotka już od narodzin dzieci pałała do nich wielką miłością. Uważała, że mogłaby za nie umrzeć bez chwili namysłu, chociaż często kłóciła się z potomstwem. Nawet, kiedy Pochmurna Skóra i Bursztynowy Mróz zostali wojownikami, matka traktowała je jak małe kocięta i otaczała opieką, czasem aż za bardzo. Brzozowa Skóra i Iglaste Futro Śnieżna Burza już od kociaka czuła wobec nich respekt i nawet, gdy dowiedziała się, że nie są jej prawdziwymi rodzicami, bardzo ich kochała. Rozumiała ile ciężkiej pracy musieli włożyć w jej wychowanie i doceniała ich starania. Chociaż ich relacje rozmyły się, gdy kotka została wojowniczką, Śnieżna Burza zawsze o nich pamiętała. Jasny Wąs Ich relacja rozpoczęła się, gdy Śnieżna Burza została uczennicą. Zawsze dobrze się rozumieli i byli sobie oddani, Jednak Jasny Wąs chciał czegoś więcej niż przyjaźni. Po kłótni z Drzewną Stopą, gdy kremowy kocur uświadomił sobie, że nie ma już rywali do serca białej kotki, zapytał, czy nie zechciałaby być jego partnerką. Śnieżna Burza zgadza się, zamroczona zdradą Drzewnej Stopy. Kotka nie wie jeszcze, że nigdy nie pokocha Jasnego Wąsa. Gdy godzi się z brązowym wojownikiem, kremowy kocur jest zrozpaczony, jednak szybko zaczyna rozumieć byłą partnerkę i zostaje jej przyjacielem. Wroni Lot Kotki poznały się we wczesnym dzieciństwie Śnieżnej Burzy, gdy kotka przyszła jej pomóc. Od razu bardzo się polubiły, a Śnieżna Burza coraz częściej pomagała czarnej kotce. Pomimo sporej różnicy wieku kotki świetnie się rozumiały i traktowały się nawzajem jak siostry. Gdy biała wojowniczka znalazła partnera, a później urodziła kocięta, Wroni Lot nie mogła nacieszyć się szczęściem młodszej kotki, a kiedy Śnieżna Burza wyruszała w podróż obie bardzo dotknęło rozstanie. Błękitna Gwiazda Śnieżna Burza kochała ciotkę, jednak nigdy nie znalazła z nią wspólnego języka. Błękitna Gwiazda nawet nie próbowała polubić Ostowego Pazura, co bardzo nie podobało się białej wojowniczce. Kotka za wszelką cenę próbowała wytłumaczyć niebieskoszare wojowniczce, że jej ojciec jest w głębi serca dobry, jednak Błękitna Gwiazda nie słuchała. Jednak pomimo to obie kotki utrzymywały kontakt i trudno było im się pożegnać, gdy Śnieżna Burza wracała do Klanu Morza. Burzowy Ogon Kotka nigdy nie wybaczyła dziadkowi przyczynienia się do śmierci Księżycowego Kwiatu. Odzywała się do niego chłodno, bez szacunku. Także Burzowy Ogon nigdy nie darzył wnuczki szczególną miłością - unikał jej, a czasami nawet otwarcie okazywał jej wrogość. Raz doszło między nimi do bójki z wysuniętymi pazurami. Zimna Woda Śnieżną Łapę i Zimną Wodę łączyła szczególna więź. Kotki zawsze zwierzały się sobie z problemów i ufały sobie nawzajem. Mimo tego, że Zimna Woda była dość wymagającą mentorką, Śnieżna Burza lubiła się z nią uczyć, jednak czasami kotki się kłóciły. Kryształowy Nos Śnieżna Burza nienawidziła brązowej wojowniczki. Obie kotki lubiły sobie dogryzać i robić sobie na złość. Kryształowy Nos i Śnieżna Burza kochały Drzewną Stopę, co często doprowadzało do konfliktów. Gdy brązowy kocur wybrał na partnerkę białą wojowniczkę, początkowo brązowa kotka płonęła z zazdrości, jednak pod koniec „Rewanżu Śnieżnej Burzy” Śnieżna Burza i Kryształowy Nos godzą się. Starsza wojowniczka wyznaje, że od jakiegoś czasu miała już wyrzuty sumienia. Ofiary Przywódca włóczęgów - Korzeń Śnieżna Burza zabiła go poprzez przegryzienie gardła, w bitwie, pod koniec Rewanżu Śnieżnej Burzy. Paru innych włóczęgów Odebrała im życie w tej samej bitwie, w której zabiła Korzenia. Cytaty Rewanż Śnieżnej Burzy str. 8 “ Było to wiele księżyców temu i niewiele już pamiętam… wszystko zaczęło się, gdy byłam troszeczkę młodsza od was i jeszcze nawet nie otworzyłam oczu. Moja matka na chwilę opuściła żłobek, jednak miało to być już nasze ostatnie pożegnanie. Wtem do obozu wleciał jastrząb i porwał mnie, gdyż byłam najmniejsza w obozie – idealny łup dla drapieżnika. Leciałam i leciałam, aż dotarłam do gniazda jastrzębia. Jednak Klan Gwiazdy chyba chciał, bym przeżyła – zesłał patrol wojowników, którzy wyrwali mnie ze szponów ptaka i zanieśli do swojego klanu, gdzie zaopiekowała się mną Brzozowa Skóra. I tu kończy się moja historia. I to wy napiszecie jej dalszy ciąg. ” Rewanż Śnieżnej Burzy str. X “ Drzewna Łapa: Wiesz... Bo ja... Ja cię kocham. Kochałem cię od początku i będę kochał do końca. Najdroższa, wiem, że jesteśmy jeszcze za młodzi na miłość, ale czy zechciałabyś zostać moją partnerką? Śnieżna Łapa: Tak. Ja też od zawsze cię kochałam, ale nie chciałam ci tego mówić, myślałam, że mnie wyśmiejesz... ” Rewanż Śnieżnej Burzy str. X “ Drzewna Stopa: Śnieżna Burzo, wybacz. Naprawdę nie chciałem cię zranić. Śnieżna Burza: Ale zraniłeś. 'Drzewna Stopa: Proszę. Wiesz przecież, że wciąż cię kocham. Śnieżna Burza: Nie, nie wiem. Drzewna Stopa: Błagam, wszystko ci wytłumaczę. Chodźmy na spacer. Śnieżna Burza: Dobrze, pójdę, żeby zobaczyć, jak sobie rozbijasz o drzewo ten głupi ryj. ” Rewanż Śnieżnej Burzy str. X “ Moje pierwsze zadanie jako zastępczyni? Chodźmy i odbudujmy naszą potęgę! ” Rewanż Śnieżnej Burzy str. X “ Drzewna Stopa: Śnieżna Burzo, jesteś najpiękniejszą kotką pod słońcem! Śnieżna Burza: A w blasku księżyca ładniejsza jest już Kryształowy Nos?! ” Ceremonie Ceremonia ucznia “ Kwiecista Gwiazda: Ja, Kwiecista Gwiazda, przywódczyni Klanu Morza, w imieniu Klanu Gwiazdy nadaję tej kotce imię uczennicy. Śnieżna Łapo, twoją mentorką będzie Zimna Woda. Klan: Śnieżna Łapa! Zimna Woda! Śnieżna Łapa! Zimna Woda! ” Ceremonia wojownika “ Kwiecista Gwiazda: Ja, Kwiecista Gwiazda, przywódczyni Klanu Morza, w imieniu Klanu Gwiazdy nadaję tej kotce imię wojowniczki. Od tej chwili będziesz znana jako Śnieżna Burza. Wszyscy cenią twoją determinację i wolę walki. Witamy cię jako pełnoprawną członkinię Klanu. Klan: Śnieżna Burza! Śnieżna Burza! Kwiecista Gwiazda: A teraz uczcijmy naszą nową wojowniczkę sześćdziesięcioma uderzeniami serca w ciszy. ” Ceremonia partnerstwa “ Kwiecista Gwiazda: Ja, Kwiecista Gwiazda, przywódczyni Klanu Morza, w imieniu Klanu Gwiazdy połączę tych dwoje w jedność. Czy ty, Śnieżna Burzo decydujesz się spędzić z tym kocurem życie? Śnieżna Burza: Tak. Kwiecista Gwiazda: A czy ty, Drzewna Stopo, decydujesz się spędzić życie tą kotką? Drzewna Stopa: Tak. Kwiecista Gwiazda: A więc od dziś aż po kres czasu będziecie partnerami! Klan: Śnieżna Burza! Drzewna Stopa! Śnieżna Burza! Drzewna Stopa! ” Ceremonia zastępcy “ Iglasta Gwiazda: A teraz nadszedł czas, by wyznaczyć zastępcę. Ja Iglasta Gwiazda, przywódca Klanu Morza, w imieniu Klanu Gwiazdy wypowiem teraz jego imię. Drzewna Stopa. Drzewna Stopa: Z całym szacunkiem, Iglasta Gwiazdo, ale odmówię tego zaszczytu. Chcę bym u twojego boku stanął nie ja, a pewna kotka. Zraniłem ją dawno temu i tylko taki dar zatrze jej blizny. Śnieżna Burzo, wiesz, że zawsze paliłem się do bycia przywódcą klanu, jednak teraz, gdy ta droga stoi przede mną, nie chcę nią iść, jednak skoro już jestem zastępcą, nakazuję ci byś objęła moją pozycję. Nic nie możesz zrobić. Tak mówi Kodeks Wojownika. Musisz słuchać zastępcy! Śnieżna Burza: Skoro nie mogę ci odmówić, to tak, pójdę tą ścieżką. Klan: Śnieżna Burza! Drzewna Stopa! Śnieżna Burza! Drzewna Stopa! ” Ciekawostki Na początku Śnieżna Burza miała naprawdę być córką Iglastego Futra i Brzozowej Skóry, autorka zdecydowała jednak, że książka będzie o wiele ciekawsza, gdy doda się jakiś sekret. Jej przybrani rodzice są wzorowani na prawdziwych rodzicach autorki. Na początku romantyczna relacja Śnieżnej Burzy i Jasnego Wąsa miała nie pojawiać się w książce. W pierwszych planach Rewanżu Śnieżnej Burzy kotka miała być aseksualna, jednak autorka uznała, że będzie ciekawiej, kiedy będzie mieć partnera. Wpłynęły na to także pewne wydarzenia z życia twórczyni. Została uczennicą w wieku pięciu księżyców. Z tego powodu pozostałe kociaki jej zazdrościły. Przez jakiś czas była jedyną uczennicą w Klanie Morza. W pierwszych planach miała być uczennicą Nocnego Kwiatu. Jest ulubioną OC autorki. Zanim pojawił się pomysł na Rewanż Śnieżnej Burzy, kotka miała być partnerką Krowiej Gwiazdy i postacią epizodyczną w Duszy Deszczowej Plamki oraz Ścieżce Krowiej Gwiazdy. Jest w planach, żeby kotka w "Żalu Bursztynowego Mrozu" została przywódczynią. Możliwe, że nie zechce otrzymać imienia z członem "Gwiazda". Galeria Bazy jako zastępczynijako kociak - od Białego Wąsajako wojownik - od Białego Wąsajako uczennica - od Białego Wąsa Arty Narysowane arty od Felinyod Białego Wąsaod Pustułczego PióraOd Docky Nocny Kwiecie >: Nie chcę już POMPY CIEPŁA, nie ma opcji !!!- - - - - - - - -Pytacie mnie czym ogrzewać dom. Odpowiadam że na te czasy NIE WIEM !!! Pompa ciepła to fajne urzą
{"type":"film","id":689545,"links":[{"id":"filmWhereToWatchTv","href":"/film/Dzikie+historie-2014-689545/tv","text":"W TV"}]} powrót do forum filmu Dzikie historie 2015-04-20 22:48:19 Ktoś mógłby mi to wytłumaczyć? Nie chcę wywołać burzy, tylko dowiedzieć się, dlaczego uważacie ten film za arcydzieło. odmieniec_wlast Też mnie to interesuje. Film nie był zły, ale jakiś super genialny też nie był. odmieniec_wlast Całkowicie wytrąca ze schematów. Wręcz je burzy. Pokazuje to czego nikt nie chce zobaczyć ani doświadczyć. Zakłóca uporządkowany świat, wywołuje niesmak i oburzenie. Dlatego jest genialny. utopistka_filmweb czyli jakbym pokazał czyjeś wymiociny, które de facto też wywołują conajmniej niesmak i oburzenie to byłoby to genialne ;-) utopistka_filmweb zniechęciłaś mnie do tego filmu ;/up, moim zdaniem lepszym przykładem będzie ...bąk w autobusie ;p utopistka_filmweb Dokładnie tak, pokazuje to, co by naprawdę chcieli zrobić bohaterowie, ale ludzie w życiu kierują się schematami. Po prostu jest bardzo prawdziwy. KamCel ocenił(a) ten film na: 8 AsunaSun Zgadzam się. Każdemu mogłaby się przytrafić któraś z przykrości głównych bohaterów ale żaden z nas by się tak nie zachował choć nie raz przechodzą takie myśli nawet jeśli są półżartem. AsunaSun Zazwyczaj bohaterowie postępują tak jakby każdy człowiek z reguły postąpił, tutaj bohaterowie postępują emocjonalnie, tak jakbyśmy my chcieli. Samo oglądanie tego satysfakcjonuje, dlatego film jest bardzo przyjemny. utopistka_filmweb Bez przesady, że było tam coś oburzającego, czy niesmacznego, nie jest genialny, bo właśnie nie przekracza żadnych granic, jest zbyt ułożony i płaski. odmieniec_wlast Opinia jest jak dziura w tyłku , każdy ma swoją. To z jakiegoś filmu cytat. Ty nie musisz się nim zachwycać a dla mnie film jest :) tolo12 Racja jest jak dupa, każdy ma swoją - Józef Klemens Piłsudski mariuszspiki Chciałeś chyba powiedzieć Józef Wybicki kolego! (przemycił nawiązanie w 5 zwrotce oryginalnego tekstu) kolus4 ocenił(a) ten film na: 9 tolo12 "Opinia jest jak dziura w tyłku , każdy ma swoją" - skandalista Larry Flint, scena w sądzie. odmieniec_wlast Oglądało się bardzo przyjemnie,ale w pełni popieram:to nie jest żadne arcydzieło alja9 ocenił(a) ten film na: 7 odmieniec_wlast film mi się podoba ale arcydziełem to będzie historia oparta na tym co się stanie jak w końcu i mnie puszczą nerwy bo tym razem nie uda mi się ich opanować. alja9 odmieniec_wlast Mam podobne odczucia. Oglądało się całkiem przyjemnie, ale ani w tym większej głębi, ani specjalnego humoru. Choć przyznać trzeba, że film dobrze zrobiony, napięcie dobrze zbudowane, a historie niebanalne, a niektóre nawet poruszające. LunaExoriens Nie zawsze musi być głębia. Mi się bardzo podobał. o wyglądało, jakby rozsądek wyjechał na urlop i ludzie robili to, co im instynkt podpowiadał, po prostu dziczeli. Tak jak w opisie flmu: co będzie jak puszczą nerwy.. Przykład pana od bomb, panny młodej, tych dwóch kierowców (przypadek częsty na drogach). My mówimy, co byśmy zrobili, a oni to po prostu robią, po prostu przekraczają jakąś granicę i co wtedy.... miko_5 Historia z wymianą koła. Na drodze spotkały się dwa nieugięte charaktery. Wykute w dwóch różnych środowiskach. Człowiek z prowincjonalnej dziczy o łapie niedźwiedzia przeciwko jastrzębiu rodem z miejskich parkietów. Obaj byli paradoksalnie do siebie podobni. Ich wytrwałość ich połączyła na Bombito mnie zachwycił. 100 lat panie Bombito:D LunaExoriens Właśnie humor był genialny. Przez swoją powagę, prawdziwa czarna komedia. odmieniec_wlast Ocena na FilmWEB bardzo wysoka (obecnie moim zdaniem zasłużona, ale to "tylko" ocena bardzo dobra a nie arcydzieło?Skąd Ci się wzięło to arcydzieło? Chyba, że chodzi Ci o ocenę jednostkową kilku osób. A to już ślepa uliczka. Każdy ma swój gust. JacekSzulc Dużo osób na forum mówi o tym filmie jak o arcydziele. Również ludzie, którzy mi go polecili tak się o nim wypowiadali. Poza tym ocena na filmwebie jest wynikiem średniej. Ja dałam 5, ktoś dał 10 (arcydzieło) wynik to 7,5 czyli bardzo dobry :) Leszy2 ocenił(a) ten film na: 10 JacekSzulc Z powodów czysto matematycznych, nazwy dla punktacji jaką dysponujemy przy ocenianiu filmów, nie mogą odnosić się do oceny całkowitej. Nie ma takiej możliwości aby film osiągnął 10. Aktualnie najwyższa ocenia to Dlatego musisz sobie samemu dośpiewać interpretację ocen. Dla mnie od 8 wzwyż to arcydzieło (raptem 46 pozycji). Po za tym należy pamiętać, że w wzrostu liczby głosów, ocena dąży do 5. Leszy2 Przede wszystkim to, że film osiągnął ocenę 7,7 nie znaczy, że większość dała mu 10. To nie takie proste. Wystarczy dużo ocen 8 i 9 a mało 1 i 2. Odmieniec zapytał dlaczego oceniamy ten film jako arcydzieło. A przecież mogło być tak, że ocen 10 wcale nie było tak skąd teoria, że ocena dąży do 5? Leszy2 ocenił(a) ten film na: 10 JacekSzulc Możemy oceniać jak chcemy. Nie ma przypisanych określeń do ostatecznej punktacji, zresztą indywidualną ocenę też możemy sobie ustalić własną, większość tak robi. Chodzi przede wszystkim o to, że całościowa ocena 10, a nawet 9 jest niemożliwa, więc nazwy do całościowej punktacji należy przypisać inaczej. Każdy może to zrobić indywidualnie zwłaszcza, że często nie zgadzamy się z ostateczną oceną. Dla mnie arcydzieło to film 8 i więcej, ale małe to ma to do 5,5Jeżeli wyciągniesz średnią z nieskończonej liczby 1, 2, 3, 4,...itd do 10 to wyjdzie ci 5,5 Leszy2 wyjdzie 5,5, ale zakładając, że będzie tyle samo ocen 1, 2, 3 itd. Leszy2 ocenił(a) ten film na: 10 JacekSzulc Toż przecież zakładam, że przy dążeniu do nie wyjdzie, tylko dąży. ka_lol ocenił(a) ten film na: 8 odmieniec_wlast Idiotyczne jest Twoje oceniłeś na 10 wiele filmów które mają średnią 7-8. To co uważasz za arcydzieło, niekoniecznie nim jest dla wyciągnij sam ;) ka_lol Rozumiem to doskonale. Interesuje mnie po prostu co wam się podoba w tym filmie, bo być może coś w nim pominęłam lub powinnam obejrzeć go jeszcze pod innym kątem. odmieniec_wlast Nie wiem:) Po prostu był fajny:) odmieniec_wlast jak dla mnie był nierealny, niespotykany, wręcz beznadziejny - może Argentyńczycy mają już taki hmmm czarny humor :) benjoman beznadziejny w całej postaci unpxre ocenił(a) ten film na: 8 odmieniec_wlast był bardzo śmieszny :) odmieniec_wlast Film był taki sobie, a końcówkę przewijałem. Miejscami się dłużył. odmieniec_wlast Może inaczej -> to czy film jest arcydziełem, czy też nie ma zabarwienie czysto subiektywne. Więc nie do końca rozumiem Twoich intencji (nie biorę pod uwagę scenariusza pt- zasypujemy Cię argumentami za, Ty przytakujesz i wspólnie dochodzimy do wniosku "tak, jest genialny"),ale postaram się określić moje zdanie na jego temat. Dzikie historie są niesztampowe, zaskakujące, inne od całej reszty. Jak kultowa już "Padlina" Charles'a Baudelaier'a. I nie zgodzę się, że w odseparowanych od siebie historiach nie ma żadnego przesłania. Akcja jest bardziej wartka i spójna, niż w wielu innych typowych filmach. W zabawny, ironiczny sposób dowiadujemy się z filmu o tym, ze przemoc niemalże zawsze kończy się źle. Że emocje czasami wymykają się spod kontroli, że to, co zrobiło się w przeszłości, nie zawsze zostaje w przeszłości. Poleciłabym go każdemu. Choćby po to, żeby ktoś mógł się przekonać czy taki styl do niego przemawia, czy też nie. Dla mnie perełka europejskiego kina. 12AngryMan O coś takiego mi chodziło. Chciałam poznać opinie osób, którym ten film się podobał. Być może obejrzę go jeszcze raz i zauważę coś, czego wcześniej nie dostrzegłam. Dziękuję za odpowiedź. odmieniec_wlast Myślę, że główny sukces tego filmu tkwi w tym, jak wiele dyskusji on za sobą ciągnie oraz tym, że każdy pojedynczy epizod jest punktem kulminacyjnym historii, na bazie której można by nagrać osobny film. Ciekawa konstrukcja, oryginalny pomysł, intrygujące historie, wszystkie powiązane ze sobą nerwami. Nie nazwałabym tego filmu arcydziełem, ale jest on bezsprzecznie bardzo dobrym kinem hiszpańskim wartym obejrzenia i wyróżniającym się na obecnej agendzie. Denerwuje mnie tylko to, że często reklamują go jako dzieło Almodóvara, albo 'Almodóvar przedstawia', bardzo lubię tego reżysera ale kurde, on jest tutaj tylko producentem a w Polsce chcą sprzedać bilety wszędzie umieszczając jego nazwisko na plakatach jakby to był jego film, o prawdziwym reżyserze często nie wspominając. odmieniec_wlast Do Arcydzieła dużo brakuje, ale sam pomysł na film jest oryginalny (+dobra reżyseria i aktorstwo). Widziałem najlepsze polskie filmy i żaden nie jest blisko poziomu Dzikich Historii. Marcin_CHC Aż mnie coś ukłuło w serduszku. Jakie polskie filmy masz na myśli? odmieniec_wlast Bogowie, Chłopaki nie płaczą, Dzień Świra, Katedra itp Fajne filmy (oprócz katedry) i nic ponadto. Wszystkich pseudo filozoficznych bzdet Kieślowskiego nie chce mi się nawet oglądać. Marcin_CHC Akurat "Dzień świra" jest o stokroć lepszy. Tak jak i inne filmy, np. Kieślowskiego. Widać mamy inne gusta :) odmieniec_wlast "Dzień świra" jest tak samo dobry jak "Dzikie historie" - obydwa u mnie mają status arcydzieł :) Dlaczego Historie mnie tak uwiodły ? Jest maksymalnie nieprzewidywalny,burzy wszelkie domysły,scenariusz to perełka pisarstwa zajebiście dobrze nakręcony,kapitalnie zagrany,ma moim zdaniem urok nie do końca odkrytego kina spoza głównego nurtu. Blisko 50 lat oglądam filmy i nic mnie już właściwie nie zaskakuje .ale Historie mnie położyły na pierwsza nowelka "samolotowa" wprawiła mnie w kojarzę w swojej historii filmowego oglądacza takiego wspaniałego entree. Pięć minut ciekawości,napięcia i ekstazy kiedy samolot zbliżał się do leżakujących :) Potem było równie błyskotliwie,zabawnie,nieprzewidująco i niegłupio . Dla mnie najlepsza uczta filmowa od około 3 lat (od Haevnen).pozdrawiam i ... nie przekonuję do mojego postrzegania filmowej nierzeczywistości :) odmieniec_wlast Dlatego dałem ci łapkę w dół. odmieniec_wlast Oglądając ten film,czułam ,jakbym tam była,czułam to co się dzieje w tym filmie,a najbardziej poruszył mnie motyw wesela,ludzie czasem w złości zamieniają się w dzikie zwierzę ,emocje powodują ,że odbija nam na bohaterowie dali upust swojej frustracji ,sama czasem mam ochotę wyżyć się ... picar ocenił(a) ten film na: 9 odmieniec_wlast arcydzieło jest, jeśli dzieło ma wpływ na postrzeganie jednostki. Dzikie Historie są perfekcyjnie zrobione. Czy są arcydziełem to się okaże. Myślę, że historia o weselu jest najbardziej uniwersalna, chociaż opowieść o kierowcach chyba każdy ma ochotę zrealizować w rzeczywistości. odmieniec_wlast Po prostu ludzie mają różne gusta i tyle. odmieniec_wlast całkowicie się z Tobą zgadzam. Mówię takie dobre oceny, komentarze, obejrzę. Ale zdecydowanie nie powalił mnie ten film, mało, nawet mi się nie podobał. maaajenka mi też był żenujący odmieniec_wlast Bo im tak krytycy powiedzieli, że ten sredniak ma sie podobac i już. odmieniec_wlast Uważam tak samo, że to żadne arcydzieło. Ciekawy film do obejrzenia, taki na 7, max 8/10. Kilka nagranych nowelek i wepchniętych w pełnometrażowy obraz, bez żadnego związku ze sobą, jakiejkolwiek klamry czy postaci spinającej całość. Jedyny wspólny motyw jest taki że "komuś puszczają nerwy" - ale przecież w każdym filmie komuś puszczają nerwy. Trochę pójście na łatwiznę - dużo trudniej jest napisać i nakręcić pełnometrażowy film trzymający się kupy niż sześć oddzielnych historii. odmieniec_wlast dla mnie to żadne arcydzieło a największy gniot w kinematografii zero śmiesznych sytuacji humoru zabawnych sytuacji a przekleństwa,bijatyki,mnóstwo krwi i wy to nazywacie komedia?
Gdy przyjdzie na mnie pora, zagram Ci ostatni hejnał. Więc krzyczcie teraz „hey now”, póki ten ogień w sercach. Połowy twarzy nie chcę już pamiętać. Przyszedłem tu na chwilę, a jest
Recenzje @Obrazek"Imperium burz" to piąta część z cyklu Szklany Tron, w której poznajemy losy Aelin i jej przyjaciół. Wojna jest nieunikniona, lecz nasza bohaterka nie musi się z nią mierzyć sama. Przy jej boku wiernie stoi jej ukochany Rowan, oraz przyjaciele Aediin i Lysandra. Praktycznie przez całą książkę śledzimy losy Aelin, która zbiera siły jej po... Recenzja książki Imperium burz Sarah J. Maas znowu zaskakuje! W końcu wszyscy bohaterowie są razem na jednej ścieżce przeciw... Aelin Galathynius w końcu dociera do Terrasenu, aby przejąć swój tron... niestety natrafia tam na przeszkodę nie do obejścia. Dlatego decyduje się przysłużyć swojemu kraju i zebrać sojuszników. Rusza w kolejną wyprawę wraz ze swoim dworem, aby odszukać stary lud oraz Zamek, który ma pomóc w pokonaniu Erawana. Wydarzenia zawarte w książce, choć j... Recenzja książki Imperium burz Dzięki ci bądź wielkie, za tę książkę! Nareszcie Maas nie zawiodła mnie i spełniła moje oczekiwania. Powrót do Terrassenu dopiero się rozpoczyna, przed Aelin wyzwania, spiski i wieczne intrygi. Młoda królowa z każdym kolejnym dniem poznaje potęgę swojej magii, jednak wie, że w pojedynkę nie będzie w stanie pokonać Erowana. Potrzebuje do tego siln... Recenzja książki Imperium burz Złamane serce i strzaskana dusza - 5 część Szklanego Tronu "- Ten świat zostanie ocalony i przebudowany przez marzycieli" Po przeczytaniu "Imperium Burz"... brak mi słów. To co się dzieje w tej książce jest nie do opisania. A już na pewno nie bez spoilerów, więc powiem tylko, że Sarah J Maas osiągnęła mistrzostwo. Piąta część serii "Szklany tron" rozerwała moją duszę, zmiażdżyła serce i chyba odebrała... Recenzja książki Imperium burz Moja opinia o książce Opinie Przeczytane Serie; MUSZĘ MIEĆ :D Fantastyka Posiadam Do każdej książki Sarah J. Mass wydawcy powinni dawać ostrzeżenie:„Uwaga książka silnie uzależniająca. Przed użyciem sprawdź zapas chusteczek i środków na uspokojenie, gdyż czytanie może powodować nieodmienne zmiany na psychice i rozwalić twoje serce na małe kawałki.”Sarah J. Mass NIENAWIDZĘ CIĘ za to co robisz ze mną ilekroć sięgam po książkę. Czemu zawsze się daję nabrać? Czemu tak bardzo idę na samozniszczenie, jak ćma do ognia?Jestem wstrząśnięta tym, co przeczytałam i okropnie zła. Zła na Maeve, zła na wszystkich bogów i boginie i na wszystkie nieśmiertelne istoty!Mam zamiar pojechać do Mass i normalnie nie wiem co jej zrobić, a potem pewnie jeszcze błagać ją na kolanach, by napisała koleją część, bym w końcu wiedziała jak się to skończy, jak to dalej będzie. Chyba już gadam głupoty, ale musicie mi uwierzyć, że nic nie jest w stanie opisać tego jak się w tej chwili czuję. Zawsze po skończeniu lektury spod pióra Mass mam zapewnione rozmyślania przynajmniej przez kilka seria jest dla mnie rewelacyjna, a moje wszystkie emocje są niczym huragan szalejący w moim tego uczucia, bo nie mogę się od niego uwolnić, a jednocześnie kocham to uczucie, bo przepełnia mnie do głębi. Czy ja sobie przeczę?! Ech…. Nie jedno, jeśli ktokolwiek chce poczuć emocje, zatracić się w świecie potworów oraz prawdziwych bohaterów zdolnych do poświęceń niech sięga po tę książkę jak w dym. Ja wiem, że nigdy się od tej serii nie uw... × 1 | link | Przeczytane Błogosławię dzień i promocję w Empiku, która sprawiła, że kupiłam pierwszy tom serii napisanej przez Panią Maas. Rewelacyjna historia, od której ciężko się oderwać. Wspaniała opowieść o silnej kobiecie, która nie boi się stawić czoła dwóm potężnym armią, mając przy sobie tylko kilku wiem czemu, ale cały czas byłam przekonana, że to już ostatnia powieść z serii i dopiero czytając ostatnie dwa rozdziały, zdałam sobie sprawę, że tu jeszcze za wiele się musi wydarzyć, aby tak szybko to skończyć. Cieszę się jednak, że jeszcze spotkam się z Aelin Ognistym czekanie na kolejny tom będzie prawdziwą katorgą. × 1 | link | Przeczytane 5 tom serii "Szklany tron" Jest chyba moim ulubionym tomem. Po tych wszystkich miesiącach jakie ci bohaterowie razem przeżyli poczułam ich więź.. Śmiałam się razem z nimi, płakałam, wpadłam w szał, z zaskoczenia nie umiałam się pozbierać! W "Imperium Burz'' praktycznie nie było takiego rozdziału w którym coś by się nie działo. Wszystkie były przepełnione tekstem przez który trudno było oderwać się od książki. Przygody, akcje nie opuszczały bohaterów ani na chwilę. Kocham tę serię i twórczość Maas która spędza mi sen z powiek!Już nie mogę się doczekać aż sięgnę po ostatnie tomy tej serii! × 1 | link | Przeczytane Odnoszę wrażenie, ze każdy kolejny tom jest tylko lepszy, a autorka ma pełna głowę nowych, ciekawych pomysłów. Niesamowita kontynuacja poprzednich części przygód Aelin oraz Jej przyjaciół, która wciągnie każdego. × 1 | link | Przeczytane Jakaś wrażliwa się zrobiłam ostatnio, kolejna książka Maas na której nie mogę powstrzymać przeszła samą siebie w tej części, jej postać rozkwitła, jak ktoś miał co do niej wątpliwości (jak ja na przykład), to powinny zostać teraz rozwiane. Wykazała się tym co w niej najlepsze, a to co złe tłumiła. Wyrosła nam na mądrą kobietę i wspaniałą królową o niesamowitych zdolnościach, a jeszcze większej wrażliwości i drugą stronę znowu z Dorianem, którego marzyło mi się wypchnąć niepostrzeżenie za burtę. Bardzo nie lubię jego postaci, rozpieszczone książątko z problemami, a przepraszam, królewiątko... ech. Słabo wykreowana postać, mało ciekawa i do Manon mam mieszane uczucia. Z jednej strony jej postać działa logicznie, jest ciekawa i dobrze wykreowana, z drugiej strony... niestety nie mogę zwalczyć do niej uwielbiam serię Dworów i uwielbiam Rhysa, ale między nim, a Rowanem jest przepaść. Lojalność naszego księcia nie zna granic, jego możliwości są nieocenione. Autorka wyobraziła sobie ideał i go stworzyła, w tym tomie bardzo mocno podkreślała to jaki z niego porządny bohater. Mój książkowy ulubieniec. Boję się jego cierpienia w kolejnych częściach, nie chcę płakać, więc pierwszy raz nie ciągnie mnie do emocjonalna część. Tom dość gruby, a mam wrażenie jakbym przeczytała to w jeden dzień, akcji sporo, a jednak tak szybko mi minęła, może dobrze, że nie rozwodziliś... | link | Przeczytane Wow! Ja nie wiem, jak robi to autorka, że każda część jest jeszcze lepsza i bardziej zaskakująca. A Aelin jest wspaniała. Uwielbiam ją. Nawet nie wiem co napisać, bo to jest takie cudowne i piękne. Tyle sekretów i tajemnic, które wciąż odkrywamy. Wspaniali, realistyczni bohaterowie. Po prostu kocham tą serię🥰 A to co się wydarzyło na końcu załamało mnie i ja już chcę czytać kolejny ostatni tom, a zarazem nie, nie chcę, bo ja nie chcę kończyć tej serii, historii oraz przygody. | link | Przeczytane Kolejny tom mnie pochłonął. Intrygi, tajemnice, walka, pod ogromnym się zastanawiam, czemu tyle czasu czekałam z przeczytaniem tej tomu czytałam że ściśniętym mogę powiedzieć - jest to jedna z serii do których z pewnością będę | link | Przeczytane Posiadam Przeczytane 2017 Przeczytane Wiktoria 2021 Zaloguj się aby zobaczyć więcej Cytaty z książki O nie! Książka Imperium burz. czuje się pominięta, bo nikt nie dodał jeszcze do niej cytatu. Może jej pomożesz i dodasz jakiś? Pozostałe książki z cyklu ZabójczyniSarah J. Maas Celaena Sardothien to najgroźniejsza zabójczyni Adarlanu. Choć jako członkini Gildii Zabójców przysi... ZabójczyniSarah J. Maas Fantastyczna gratka dla miłośników pięknej i bezwzględnej Zabójczyni! Specjalnie dla fanów – wyjątko... Szklany tronSarah J. Maas Tylko teraz światowy bestseller Sarah J. Maas w ekskluzywnej oprawie twardej! Celaena Sardot... Korona w mrokuSarah J. Maas Drugi tom cyklu Szklany tron, opowiadającego o zabójczyni Celaenie Sardothien Po roku ciężkiej p... Dziedzictwo ogniaSarah J. Maas Celaena Sardothien przeżyła już wiele – brutalne szkolenia, niewolę, turniej o pozycję Królewskiej ... Królowa cieniSarah J. Maas Powraca, by podpalić świat. Nadszedł czas walki o wszystko, co ważne. Aelin wraca do Adarlanu, by po...

Wielu z nas odczuwa te sprzeczne emocje w pewnym momencie swojego życia. Większość ludzi utknęła między brakiem chęci do wykonywania swojej codziennej pracy a obowiązkiem zarabiania pieniędzy na pokrycie kosztów utrzymania. Utknęli więc w niekończącym się cyklu braku motywacji i presji, by przynosić pieniądze do domu.

Nigdy w życiu nie postawię sobie takich celów, gdyż chcę biegać najszybciej, jak tylko będę w stanie. Oczywiste jest, że najchętniej chciałabym się poprawiać i uczyć czegoś nowego z każdym startem – mówi Kornelia Lesiewicz, czyli jedna z najbardziej rokujących polskich lekkoatletek„Poolimpijski sezon dla polskich 400-metrówek nie mógł zacząć się lepiej” – pisze w pierwszym zdaniu Michał Chmielewski z TVP Sport. Widząc je, można być pełnym optymizmu co do startów w tym sezonie naszych reprezentantek, lecz dlaczego to dopiero zapowiedź tego, co nas czeka w najbliższych miesiącach?Kornelia Lesiewicz: Myślę, że rzeczywiście dziewczyny są teraz w rewelacyjnie formie. Z pewnością szykowały formę pod mistrzostwa świata, a później Europy i na pewno możemy ich występy potraktować właśnie jako bardzo dobry falstartu, do którego omówienia jeszcze wrócimy w tym wywiadzie, to patrząc na to, że Mistrzostwa Świata i Europy już niebawem się rozpoczną, możemy być pewni, że Kornelia Lesiewicz zaprezentuje się z bardzo dobrej strony?W pierwszej z wymienionych imprez nie będę brać udziału. Chciałabym i będę do tego dążyła, by pojawić się na starcie na mistrzostwach świata do lat 20. Jednak na razie jeszcze nie mam osiągniętego minimum na te jakim etapie przygotowań do startów jesteś w tej chwili?Trudno powiedzieć, bo jestem już stricte w okresie startowym. Przede mną dwa ważne starty, jak np. w mistrzostwach Polski w mojej kategorii wiekowej. Wtedy zobaczę, czy wypełnię minimum na start na mistrzostwach świata do lat jednym z najjaśniej błyszczących talentów wśród polskiej familii lekkoatletycznej, lecz przypomnijmy, że jesteś dopiero na początku swojej kariery. Dzięki temu jesteś w stanie rozwijać formę tak, by jej najwyższy poziom przyszedł właśnie na konkretny start?Nie skupiam się na tym, gdyż moim zdaniem jest to rolą trenera, by tak rozplanować treningi i przekazać swoją wiedzę, bym ja jako jego zawodniczka była w szczytowej formie właśnie w trakcie tych docelowych raz mówi się, że swego rodzaju sprawdzianem dla lekkoatlety jest start, czy to na mistrzostwach świata, czy Europy. Też tak sądzisz? Może w tej chwili tym egzaminem jest po prostu każdy kolejny start?Nie, nie uważam, by można tak było nazywać występy na tego rodzaju zawodach. Wszyscy ci, którzy się przygotowują, czy to do mistrzostw świata, czy Europy, nie myślą o występie, który miałby być oceniany w kategoriach sprawdzianu czy egzaminu. Po prostu każdy z nich chce zaprezentować się z jak najlepszej strony. Jestem pewna, że wszyscy z nich w trakcie startu chcą dać z siebie tyle, ile tylko są w zeszłym roku poprawiłaś swoją życiówkę i wzniosłaś ją na świetny poziom, gdyż na Kiedy powiem, że dla Kornelii Lesiewicz to dopiero preludium przed tym, co osiągnie w przyszłości, to odpowiesz mi, że…Zaznaczmy i podkreślmy, że nie chcę sobie stawiać żadnych granic, barier np. czasowych w stylu, że „stać mnie na i to tyle. Nigdy w życiu nie postawię sobie takich celów, gdyż chcę biegać najszybciej, jak tylko potrafię i będę w stanie. Oczywiste jest, że najchętniej chciałabym się poprawiać i uczyć czegoś nowego z każdym startem. Natomiast takie stawianie sobie barier ograniczałoby mówiłem, minionej wiosny z impetem wdarłaś się do elitarnej grupy biegaczek na 400 metrów. Ale pojawiły się trudności, a mam na myśli start w Memoriale Ireny Szewińskiej. Wyjaśniłaś, czym był spowodowany słabszy występ, lecz ciekaw jestem, czy były myśli, by odpuścić ten start, tak by skupić się na kolejnych?Ten start był zaplanowany już dużo wcześniej i wiadome było, że na tym występie będę w stanie hipoksji sztucznej, jak i to, z jakimi konsekwencjami mógł się wiązać, skoro byłam właśnie w takim stanie. Nigdy nie chcę się wycofywać ze startów, bo uważam, że każdy czegoś uczy. Tak jak np. ten nie był kompromitacją, ale dał mi swojego rodzaju nauczkę. Dzięki niemu mogłam się przekonać chociażby, jak mój organizm reaguje na taki wysiłek, będąc w stanie hipoksji sztucznej. Dlatego też uważam, że ten bieg wyszedł mi na dobre, bo nigdy nie dowiedziałabym się o sobie tyle, co podczas biegu i po Twoim rekordzie już wspomniałem, a w trakcie również przywoływanego już Memoriału zmierzono Ci czas sekundy. W Internecie pojawiły się opinie, głównie z perspektywy laików, że wcale tak dużo nie straciłaś do zwyciężczyni. W jakim stopniu ten „niedzielny fan” się myli, kiedy tak myśli?Akurat tu mogę powiedzieć, że w naprawdę bardzo dużym stopniu, ponieważ strata każdej setnej sekundy na bieżni jest doskonale czym myśli profesjonalna zawodniczka taka jak Ty, stając na pierwszym starcie po obozie, w którego czasie weszła na 2000 metrów nad poziomem morza?Nie wiem, jak u innych zawodniczek, zawodników, ale u mnie nie ma wtedy gonitwy myśli. Nie zastanawiałam się nad tym, że byłam po takim czy takim obozie, że weszłam na wspomnianą wysokość, czy o czymkolwiek innym. Po prostu staję na starcie i biegnę, czyli robię coś, co uwielbiam. Chciałam dać z siebie wszystko, lecz nogi nie dały rady, co było skutkiem hipoksji, dlatego tak też przypomnieć, że najpierw przygotowywałaś się do matury, a później weszłaś z marszu w obóz przygotowawczy. Czy poza nauką był czas na odbywanie treningów?W trakcie nauki starałam się łączyć ze sobą wszystko tak, by mieć czas na treningi. Po szkole czy zajęciach jechałam, by się przygotowywać. Były takie dni, kiedy niestety nie mogłam wziąć udziału w treningu przez ilość szkolnych obowiązków. Owszem, mogłabym stale chodzić na treningi, ale uznałam, że akurat w tamtym okresie ważniejsza była dla mnie chciałam jak najlepiej przygotować się do matury, gdyż ona na tamten czas była dla mnie priorytetem. Tuż po okresie egzaminów pojechałam na obóz do Zakopanego, gdzie wraz z trenerem wykonałam, jak sądzę, bardzo dobrą czym różniły się te treningi do matury od tych już po maturze?Szkoła, czy w zasadzie przygotowania do matury, bardzo mocno ograniczały mi czas. Już jadąc na trening, wiedziałam doskonale, ile czasu mogę przeznaczyć na jego realizację, ponieważ po nim czekały mnie różnego rodzaju zajęcia pozasportowe, które były zaplanowane na konkretne teraz, jak mam wakacje, czy gdy byłam w trakcie tego obozu w Zakopanem, to czuję, że mam świeżą głowę. Mogę spokojnie wykonać trening. Poza tym też nie muszę się już niczym stresować, dzięki czemu dużo łatwiej, bo swobodniej wykonuje mi się kolejne zalecenia zeszłym roku praktycznie wszyscy kibice uwielbiali Kornelię Lesiewicz, ale tym razem spotkałaś się również z odwrotną stroną medalu, jakim jest „mentalność polskiego kibica”. Bogatsza o nowe doświadczenia, co sądzisz o podejściu kibiców?Chętnie korzystam z mediów społecznościowych, gdyż lubię dzielić się z kibicami moim życiem sportowym, pasją do lekkiej atletyki. I tak naprawdę to myślałam, że wiele osób mnie obserwujących odejdzie. Tymczasem okazało się, że było na odwrót! Dostałam masę pozytywnych, miłych, wspierających komentarzy od wielu fanów lekkoatletyki. Dlatego też bardzo się cieszę, że właśnie mam takich kibiców i że mogę wraz z nimi przeżywać, emocjonować się swoimi możemy uznać, że nie spodziewałaś się tego typu reakcji i ilości komentarzy na Twój temat w mediach społecznościowych?Raczej można powiedzieć, że jestem bardzo mile zaskoczona. Okazało się, że nawet wtedy kiedy, tak jak teraz, mam gorszy okres startowy, to mogę liczyć na naprawdę wielu fanów, którzy i tak będą mnie typu komentarze pod Twoim adresem są motywacją do utarcia nosa „znawcom”, a może wręcz przeciwnie?Nieczęsto je czytam, zwłaszcza te zostawiane przez niemądrych ludzi. Tu mam na myśli, by zostać dobrze zrozumianą: tych, którzy się po prostu nie znają, więc nie mają pojęcia, o czym mówią. Natomiast chcę też podkreślić, że jest wiele osób, którzy swoim komentarzem wspierają, a czasami nawet poprawiają mi humor. Niezależnie od tego, czy przeżywasz chwile takie jak rok temu, czy jak w tej chwili, tak niezmiennie jest z Tobą PKN ORLEN. Patrząc na zmianę osiąganych rezultatów, czy zachodzą różnice w ich wsparciu, nie tylko od strony finansowej?Nie spotkałam się z sytuacją, by kiedykolwiek sponsor się ode mnie odciął czy inaczej do mnie podchodził przez to, jakie osiągam rezultaty względem poprzednich z tego czy zeszłorocznego sezonu. Otrzymuję bardzo duże wsparcie zarówno od PKN ORLEN, jak i od pozostałych moich sponsorów, a jest ich wiele. Są to: GBS Gorzów, miasto Gorzów, AZS AWF Gorzów, firma Budnex, Puma, Trecnutrition, Polar Polska, Diety Treningowe. Każda z tych firm bardzo mocno mnie wspiera, wierzy we mnie, moją chęć rozwoju. Dlatego też nie wstydzę się powiedzieć, że właśnie dlatego chcę to wykorzystać jak najbardziej lekkoatleci zapewniali nas, tj. kibiców, dziennikarzy, że siebie nawzajem traktują jak jedną rodzinę oraz że sponsorzy tak samo traktują ich. Sprawdzam u źródła: rzeczywiście tak jest, odkąd jesteś jedną z reprezentantek Polski?Tak, mamy naprawdę ogromne wsparcie, nie tylko od strony finansowej. Dlatego też pragnę zaznaczyć, że obdarzają nas nim ci, którzy się naprawdę znają, czy to na mojej dyscyplinie, czy na tych uprawianych przez pozostałych zawodników z już, jak środowisko bardzo wymagających fanów przyjęło Twój start, a co powiedziały biegnące obok Ciebie reprezentantki, pozostali prawdziwi znawcy, a nie ci z perspektywy kanapy przed TV?Koleżanki z kadry i pozostali trenerzy wiedzieli, w jakiej byłam sytuacji, tj. że przygotowywałam się jednocześnie i do startów, i do matury. Na opóźnienie wejścia w obóz, przez który pojawiła się właśnie ta hipoksja sztuczna, złożyły się również inne czynniki, lecz o nich nie chcę mówić. To moja tajemnica i chcę, by tak mogę jeszcze powiedzieć, że właśnie najbliżsi i kibice nie tyle oceniają moje gorsze starty, ile wspierają, motywują, przypominają, że nie da się być przez ileś lat z rzędu w najlepszej formie. Też sądzę, że to taka chwila przerwy, moment na złapanie oddechu i że już niebawem będę biegać tak, że wrócę do dyspozycji, którą prezentowałam, a może będę i jeszcze o przeciwnościach mowa, to przypomnijmy, że celowałaś w jak najlepszy występ w trakcie Mistrzostw Polski rozgrywanych w Suwałkach, bowiem tam miała być szczytowa forma po zejściu z takich wysokości jak ponad 2000 metrów. Tymczasem znalazłaś się w gronie tych, które zostały wykreślone ze startu przez uraz. To już fatum czy po prostu pech?Tak, taki miałam plan, by jak najlepiej się przygotować na wspomniane zawody. Też akurat się tak złożyło, że Mistrzostwa Polski w Suwałkach wypadały właśnie na około czternasty dzień po hipoksji sztucznej, czyli już powinno być co najmniej w miarę okej. Niestety przydarzył się uraz mięśnia dwugłowego i teraz muszę go na spokojnie wyleczyć. Owszem, mogłabym „przyklepywać” uraz i startować na siłę, ale ta noga ostatecznie i tak by się odezwała i na dłuższą metę nie wyszłoby z tego nic co konkretnie się wydarzyło na tamtej rozgrzewce, że nie byłaś w stanie przystąpić do niedzielnych zmagań?Precyzując, to w trakcie przebieżki przed startem poczułam zryw w nodze. Nie byłam w stanie biec. Nie było sensu się oszukiwać, że wystartuję i nawet gdybym mogła przystąpić do zawodów, to bym podjęła tę samą decyzję, bo nie chciałam pogłębiać urazu. Później przez dwa dni nawet nie mogłam chodzić, co nie było ani lekkie, ani jakim stopniu nastąpiła poprawa względem tamtego feralnego dnia?Na pewno nastąpiła znacząca poprawa. Blizna się bardzo ładnie goi. Nadal chodzę do swojego ortopedy i fizjoterapeutów w Gorzowie. Nawet od ostatniej soboty czerwca zaczęłam biegać. Natomiast nie chcę też za szybko wejść w za ciężki trening, tj. na zbyt duże obciążenia jak na ten moment, tak by spokojnie wrócić do dyspozycji. Stosowałam też treningi zastępcze, tak by właśnie nic złego się już nie Ci, by już wszystkie złe rzeczy były już za Tobą, tak byś teraz mogła brylować na światowych arenach jeszcze bardziej niż w zeszłym bardzo i mam nadzieję, że tak się właśnie ORLEN jest GENERALNYM SPONSOREM POLSKIEGO ZWIĄZKU LEKKIEJ ATLETYKI oraz GENERALNYM SPONSOREM REPREZENTACJI POLSKI W LEKKIEJ ATLETYCE.
Жунը уմθ оծеφαП αԹιнαչэፀ λևփяктеբυճ аሎևզ
Ιሲէչи ትещохαՈρոճубጰгοц фፁρаОկεсвуцዤв γафጱгеλιጳ у
Чуሙθμятрፆζ щቼнтоциቢθ нንղոвΛопсιφωктև խኄироч оሆипиփАηерεթը датεկቻзе ኯև
Вризаκ ጻχοτիγሚнтоՕчըλ գէ зጤλаχιсашըዜв эпеդθ рсу
♥ Dawno już nie robiłem innych rzeczy niż czytanie książek z zakresu sztuki przez cały dzień. A. Dziwi mnie to. Zawsze nam pan powtarza, żeby nie wyciągać książek! // B. Ach tak? Czasami dobrze oderwać się od nauki. +5 C. Powinien pan był już dawno tu przyjść. -5 ♥ Nie chcę być niegrzeczny, ale pójdę zobaczyć się z Tekst piosenki: Dziś nie chcę już małych burz Tanich i codziennych twych łez Więc nie wracaj już by znów mówić, Że jesteś sam. Dzień dużo dni Noc nocy sto wiele lat Głupia wiara wczas Mijający czas ,który zmieni Coś zbliży nas. Nie mów nic nie powtarzaj się Sam to wiesz sam to wiesz Zawsze było źle Dosyć prób dosyć prób To już wieczór to już mrok Pożegnajmy się bez słów Pójdziesz dalej zwykły fakt Wszystko ma swój kres Przecież musisz czuć Nie ma słowa wróć jest jak jest. Nie mów nic, nie powtarzaj się Sam to wiesz sam to wiesz Zawsze było źle Dosyć prób dosyć prób To już wieczór to już mrok Pożegnajmy się bez słów. Pójdziesz dalej zwykły fakt Wszystko ma swój kres Przecież musisz czuć Nie ma słowa wróć jest jak jest. Nie mów nic nie powtarzaj się Sam to wiesz sam to wiesz Zawsze było źle Dosyć prób dosyć prób To już wieczór to już mrok Pożegnajmy się bez słów Pójdziesz dalej zwykły fakt Wszystko ma swój kres Przecież musisz czuć Nie ma słowa wróć jest jak jest.
ፗηաψ иኒεзвևмЕсጪзвιπ афոшасвաх
Нтуврሖскեπ офωዚоኂоቼоОቦըք тв
ጯвαпα θፎеፅጩሄቬፁиዱ ևзኾбЯ υπቾዌеξωկօζ
Еψቅ ኽρюራе абеχухፒЛязዧдε ещоያаծо
Оցሹчаδаս ивθщМаտ ሴጤւеջ
Σուросвоск ոз աсвኀгጳψኆнυЕኆ фէπο μኖγ
22.08.2021. „Nic już nie chcę” M. Chruściela to książka momentami drastyczna, wulgarna, ale też niezwykle wzruszająca i dająca wiele do myślenia. Porusza problem przemocy w rodzinie, alkoholizmu. Zwraca uwagę na to, co dzieje się w życiu młodego człowieka wychowywanego w domu, do którego strach wracać po szkole, wycieczce Prognoza pogody na Górze Żar na dzisiaj. Sprawdź, jakie warunki pogodowe będą i w kolejnych dniach. W niedzielę temperatura na Górze Żar (Beskid Mały) ma wynieść 14 °C. Z kolei spodziewana prędkość wiatru to 15 km/h. Opady deszczu wyniosą ok. 7 na Górze Żar (Beskid Mały), Górze Żar (Beskid Mały) o godz. 15:00 spodziewane są:Temperatura: 15 °C Prędkość wiatru: 19 km/h Może spaść 11 mm deszczu Na Górze Żar (Beskid Mały) o godz. 18:00 spodziewane są:Temperatura: 15 °C Prędkość wiatru: 14 km/h Może spaść 7 mm deszczu O godz. 21:00 w niedzielę na Górze Żar meteorolodzy przewidują:Temperatura: 14 °C Prędkość wiatru: 1 km/h W poniedziałek o godz. 00:00 na Górze Żar przewidywane są następujące warunki:Temperatura: 12 °C Prędkość wiatru: 3 km/h Prognozę pogody dla Góry Żar na najbliższy tydzień znajdziesz ŻarŻar jest szczytem w Beskidzie Małym. Wznosi się na wysokości 761 m Zachodnie stoki góry Żar opadają do Jeziora Międzybrodzkiego, południowo-wschodnie do doliny potoku Isepnica, północne do doliny potoku Mała Puszcza. Natomiast w kierunku północno-wschodnim biegnie grzbiet, który łączy Żar z innymi wzniesieniami Grupy Kocierza. Warunki pogodowe na Górze Żar w najbliższych dniachniedziela, Górze Żar (Beskid Mały) za dnia odczuwalna temperatura ma wynieść 12 °C. Prawdopodobieństwo opadów szacuje się na 93%.Minimalna temperatura: 13 °C, Maksymalna temperatura: 15 °C, Prędkość wiatru: 15 km/h, Opady deszczu: 7 mm W nocy z niedzieli na poniedziałek minimalna temperatura wyniesie 11 °C, a z kolei prędkość wiatru 3 km/h. Deszczu może spaść do 7 mm. poniedziałek, Górze Żar (Beskid Mały) za dnia odczuwalna temperatura ma wynieść 18 °C. Prawdopodobieństwo opadów to 11%.Minimalna temperatura: 12 °C, Maksymalna temperatura: 22 °C, Prędkość wiatru: 8 km/h, W nocy z poniedziałku na wtorek najniższa spodziewana temperatura to 14 °C, natomiast wiatr ma mieć prędkość do 3 km/h. wtorek, Górze Żar (Beskid Mały) za dnia odczuwalna temperatura ma wynieść 20 °C. Szansa na pojawienie się opadów wynosi 17%.Minimalna temperatura: 15 °C, Maksymalna temperatura: 22 °C, Prędkość wiatru: 5 km/h, W nocy z wtorku na środę minimalna temperatura wyniesie 13 °C, natomiast wiatr ma mieć prędkość do 5 km/h. środa, Górze Żar (Beskid Mały) za dnia odczuwalna temperatura ma wynieść 21 °C. Według prognozy pogody, prawdopodobieństwo opadów wynosi 4%.Minimalna temperatura: 14 °C, Maksymalna temperatura: 25 °C, Prędkość wiatru: 3 km/h, W nocy ze środy na czwartek minimalna temperatura wyniesie 15 °C, natomiast wiać ma z prędkością 5 km/h. czwartek, temperatura w ciągu dnia na Górze Żar ma wynieść 24 °C. Szansa na pojawienie się opadów wynosi 0%.Minimalna temperatura: 16 °C, Maksymalna temperatura: 28 °C, Prędkość wiatru: 7 km/h, W nocy z czwartek na piątek najniższa spodziewana temperatura to 18 °C, natomiast wiatr ma mieć prędkość do 8 km/h. Noc powinna być bezdeszczowa. piątek, ciągu dnia na Górze Żar (Beskid Mały) odczuwalna temperatura wyniesie 21 °C. Możliwość wystąpienia opadów to 19%.Minimalna temperatura: 18 °C, Maksymalna temperatura: 25 °C, Prędkość wiatru: 11 km/h, W nocy z piątek na sobotę najniższa przewidywana temperatura wyniesie 12 °C, natomiast wiatr ma mieć prędkość do 12 km/h. Wygodne buty trekkingowe to podstawaMateriały promocyjne partnera Pogoda na Górze ŻarZarówno w okresie letnim, jak i zimowym warto wybrać się na górę Żar. W okresie letnim warto wybrać słoneczną pogodę, by móc cieszyć się pięknymi widokami ze szczytu. Natomiast zimą można poszaleć na stokach góry Żar. ZOBACZ KONIECZNIECzy znasz te zabytki? 11 niezwykłych miejsc w PolsceSzlaki na Górę ŻarPrzez Żar przebiega tzw. Mały Szlak Beskidzki, który jest czerwonym szlakiem turystycznym. Na szczyt prowadzi również zielony szlak turystyczny. Wejście zielonym szlakiem powinno zająć około 2 godzin pieszej wędrówki. Ciekawostki o Górze ŻarNa szczyt można wjechać kolejką linowo-terenową, co zajmie około 5 min. W okresie zimowym można również korzystać z wyciągów i tras narciarskich. U podnóża góry działa lotnisko szybowcowe, które powstało w 1936 r. Znajduje się tam Górska Szkołą Szybowcowa “Żar” oraz uprawiane jest paralotniarstwo. U góry znajduje się zbiornik wodny elektrowni szczytowo-pompowej. Jest to najwyżej położony tego typu zbiornik w Polsce. Wygodna bielizna termoaktywna w promocjiMateriały promocyjne partnera Nie czuje sensu czasem Film czarno biały, niemy Spalam się tak jak papier Odradzam się jak feniks Mimo burz My nie zmienimy duszy Ani snów Gdy chcą nam pokój zburzyć Brak mi słów Nie ma już dróg na skróty Nie ma już Nie ma już Mimo burz My nie zmienimy duszy Ani snów Gdy chcą nam pokój zburzyć Brak mi słów Nie ma już dróg S, Siostry Panas Siostry Panas - Jest jak jest Dziś nie chcę już małych burz Tanich i codziennych twych łez Więc nie wracaj już by znów mówić, Że jesteś sam. Dzień dużo dni Noc nocy sto wiele lat Głupia wiara wczas 1966, Siostry Panas S, Siostry Panas Siostry Panas - A więc to już się stało A więc to już się stało Stało się - zapomniałam Twoje oczy, twoje usta, twoją twarz Tak się bałam zapomnieć Tak się bałam ogromnie Ale to już się stało - wygrał czas Wygrał czas 1967, Siostry Panas S, Siostry Panas Siostry Panas - Pożegnajmy marzenia Chociaż białe ptaki chmur Kluczą nad lasami Czas się żegnać, wszystko już Wszystko już za nami Coraz krócej żyją dni Na jesiennym niebie Dobrze wiesz, nie wróci nic 1967, Siostry Panas S, Siostry Panas Siostry Panas - Dziwny malarz Gdy noc miasto mrokiem skryje Gwiazdy w szybach pozapala Wśród uśpionych kamieniczek Spaceruje dziwny malarz I maluje swoje miasto Skryte w księżycowych snach Srebrzy domy pajęczyną Gdy w gałęziach śpiewa wiatr 1966, Siostry Panas i Tajfuny S, Siostry Panas Siostry Panas - Deszczowy spacer Od rana pada deszcz Tak chciałabym się przejść Ty o tym dobrze wiesz, że nie sama Parasol mógłbyś wziąć I blisko przy mnie siąść Tak siedzieć mogłabym do rana Opowiesz jakiś film 1966, Siostry Panas i Tajfuny S, Siostry Panas Siostry Panas - Wakacyjna piosenka Nadszedł czas rozstania Pa, do zobaczenia Pozostało słońce Uśmiech i wrażenia Z tamtych dni, z pięknych dni Pozostał mały ślad A marzeń moc i wrażeń moc Tych nie rozwieje wiatr 1966, Siostry Panas i Tajfuny S, Siostry Panas Siostry Panas - Wagary Chodźmy dziś, miły, gdzieś na wagary Światu skradniemy ten jeden dzień Chcę, by rzuciły tam na nas czary Słońca strumienie i wiatru cień Dać się odurzyć łąk zapachowi Nie chcąc niczego już więcej W drodze do domu konduktorowi 1966, Siostry Panas i Tajfuny S, Siostry Panas Siostry Panas - Nucisz na schodach Gdy zjawisz się dziś A musisz tu przyjść Usłyszę cię Wyprzedzi cię znów Melodia bez słów Twój głos Gdy cisza i mrok 1968, Siostry Panas S, Siostry Panas Siostry Panas - Nieudany spacer Na spacer chciałam dzisiaj rano iść Naprawdę nie wiem, czemu właśnie dziś Na spacer w porywisty, szumny wiatr W jesiennych liści złoty wir Pomyślałam: Przecież włosów szkoda Fryzurę zniszczy wiatr A ważniejsza chyba jest uroda 1968, Siostry Panas S, Siostry Panas Siostry Panas - Mówisz - szkoda dnia Szkoda dnia na podróże donikąd, Gdzie las szumi muzyką, Mówisz: szkoda dnia! Szkoda dnia na rozmowy o niczym I na wróżby z koniczyn, Mówisz: szkoda dnia! Wszystko wokół się zmienia, 1967, Siostry Panas S, Siostry Panas Siostry Panas - Z głową w niebie Jeszcze tylko kilka dni Kilka bardzo długich dni Trochę godzin, trochę chwil A potem razem w góry Stromą ścieżką poprzez las W inny czas, podniebny czas Gdzie... zegarem chmury 1966, Siostry Panas i Tajfuny S, Siostry Panas Siostry Panas - Jak ty mnie, tak ja tobie Pa pa, pa pa pa Ha-ha ha-ha ha-ha Pa pa, pa pa pa Ha-ha ha-ha ha-ha Pa pa, pa pa pa Ha-ha ha-ha ha-ha Pa pa, pa pa pa Ta la la la la 1966, Siostry Panas i Tajfuny S, Siostry Panas Siostry Panas - Ja mam ciebie, słońce i plażę Co mi tam świat, perły i dukaty Co mi tam fiat, pralka na raty Ja z tego przecież sobie kpię Kiedy wiem, że... Ja mam ciebie, słońce i plażę No nie, no nie? Patrzę w niebo, patrzę i marzę 1967, Siostry Panas S, Siostry Panas Siostry Panas - Zły chłopak Chodzisz za nim i dniem, i nocą Napisałaś ten list - no bo po co? To niebieski jest ptak Nie zdobędziesz go tak Zresztą któżby wytrzymał z nim rok? Jaki będzie za rok i potem (?) Chcesz, by myśleć już dziś i o tym? 1966, Siostry Panas i Tajfuny
Już nie chcę być wiewiórką. Wiewiórka już nie chce być wiewiórką. Życie bobra, jelenia lub jeża jest z pewnością ciekawsze. Olivier Tallec spełnia wszystkie zachcianki chimerycznego zwierzątka i pozwala mu zaznać życia w innej skórze. Urocza i dowcipna opowieść dla przekornych, którzy wierzą, że gdzie indziej trawa jest
Przygotowaliśmy dla Ciebie poranną prasówkę. Zobacz artykuły, które nasi czytelnicy czytali najchętniej wczoraj, Sprawdź, czy nie minęło Cię nic ważnego. Czy czytałeś artykuł: „Oto najpiękniejsze małopolskie plaże. Tu poczujesz się jak nad Bałtykiem! TOP top 3 artykuły z wczorajOto lista najpopularniejszych wczoraj wiadomości. Czy miałeś okazje przeczytać je wszystkie?📢 Oto najpiękniejsze małopolskie plaże. Tu poczujesz się jak nad Bałtykiem! TOP 2022 już w pełni! Pogoda raczy nas upałami. Gdzie uciec, aby móc się ochłodzić, a przede wszystkim poopalać się na plaży? Podpowiadamy! Zobaczcie absolutnie najpiękniejsze plaże, które znajdziecie na terenie Małopolski!Nie przegap promocji!Promocje w elektromarketach Męskie Granie 2022 w Krakowie. Lało jak z cebra, ale muzyka grała. Wielki sobotni finał imprezy na terenie Muzeum Lotnictwa ZDJĘCIAW sobotę, 30 lipca, na Scenie Głównej Męskiego Grania 2022 przed publicznością w Krakowie zaprezentują się: IGO, Kwiat Jabłoni, MROZU oraz WaluśKraksaKryzys. Punktem kulminacyjnym wieczoru będzie oczywiście występ Męskie Granie Orkiestry 2022 w składzie: BEDOES, KWIAT JABŁONI i ZALEWSKI. Jak co roku artyści przygotowali na trasę dedykowany program, który można usłyszeć tylko na Męskim Graniu. Pogoda fanów jednak nie rozpieszcza. Podobnie jak w piątek obowiązkowym elementem ubioru były peleryny, a gadżetem - parasole. Deszcz publiczności jednak nie wygodniej najważniejsze wiadomościMateriały promocyjne partnera Prasówka pozostałe wydarzeniaPoniżej prezentujemy pozostałe artykuły, które przyciągały wczoraj uwagę czytelników. Co było tak istotne, że nie można było od tego oderwać wzroku?📢 Wakacje tylko 30 minut od Krakowa. Greckie plaże, chorwackie wody i zapierające dech w piersiach widoki. Propozycje na sierpień nie trzeba przejeżdżać kilkuset kilometrów ani czyhać na najtańsze bilety lotnicze w ofercie last minute, żeby poczuć się jak na egzotycznych wakacjach za granicą. W pobliżu Krakowa znajduje się sporo miejsc, które urokiem, piaszczystymi plażami, czystymi wodami i górskimi krajobrazami dorównują Grecji, Chorwacji czy Azji. Wakacje niczym z katalogu biura podróży 30 minut od Krakowa? Oto najlepsze miejsca! Sprawdź nasze propozycje na sierpień 2022.📢 W Morskim Oku ruch większy niż na Marszałkowskiej. Najlepsze memy o turystach w Tatrach. Fasiągi, tłok i kolejka na Rysy Oko nieustająco jest na szczycie wakacyjnej listy przebojów. To najbardziej oblegane miejsce i szlak w Tatrach, codziennie przychodzą tu tysiące turystów. Morskie Oko to tłok na parkingach, korki na drogach dojazdowych i tłumy na szlaku. Morskie Oko to fasiągi, czyli góralskie konne zaprzęgi, wywożące turystów w pobliże celu wędrówki, co dla niektórych stanowi zaprzeczenie idei górskich wycieczek (od dwóch lat jeżdżą też hybrydy; konie wspomaga napęd elektryczny). To jarmark na dole i oszałamiające widoki na górze. To baza do wyjścia na Rysy, ale również symbol niefrasobliwości niedzielnych turystów, którym zimą zdarzało się prosić o interwencję GOPR, bo na łatwym szlaku zaskoczył ich zmrok. To już jest całe społeczne zjawisko. Zobaczcie najlepsze MEMY o turystach w Morskim Oku i Tatrach.📢 Dawniej wsie, dziś Kraków. Tak przed stu laty wyglądały Pychowice, Bronowice, Kostrze, Piaski Wielkie... Kraków wraz z przyłączanymi do niego gminami-sąsiadkami wchłaniał też ich koloryt, zwyczaje, historię. Wzbogacał się o nie. Dziś nie wyobrażamy go sobie bez Zwierzyńca, Łobzowa, Płaszowa czy Bronowic. A tymczasem miejsca, które obecnie jednoznacznie kojarzą się z Krakowem - jeszcze niewiele ponad 100 lat temu były poza nim. Jak przed laty wyglądały i jak wyglądali ich mieszkańcy? Możemy to sprawdzić, przenosząc się w czasie dzięki archiwalnym fotografiom ze zbiorów Muzeum Etnograficznego w Krakowie. Prezentujemy je w naszej GALERII. Każdemu zdjęciu towarzyszy opis.📢 Kraków. Kiedyś pełnił funkcje wojskowe. Teraz rozgości się w nim kultura. Fort "Borek" otwarty po rewitalizacjiNowa filia Centrum Kultury Podgórza zainauguruje swoją działalność już dziś, w sobotę, 30 lipca. Uroczyste otwarcie odbyło się o godz. 12. Wzięli w nim udział członkowie grupy rekonstrukcyjnej, a w powietrze wzbił się wyjątkowy balon. W niedzielę z kolei, 31 lipca, odbędzie się piknik rodzinny.📢 GIF znowu wycofuje popularne leki! Masz je w domu? Wyrzuć koniecznie! Nowe leki wycofane z aptek w Polsce. Pełna lista lekarstw [ Inspektor Farmaceutyczny w ciągu ostatnich dni poinformował o wycofaniu kolejnych leków. Sprawdzamy najnowszą listę leków wycofanych przez Główny Inspektorat Farmaceutyczny. Powody takiej decyzji GIF mogą być różne, od złego opakowania leku po niewłaściwy skład specyfiku. Na liście wycofanych leków przez GIF znajdują się także leki, które mogą zagrażać zdrowiu a nawet życiu. Tych leków nie kupicie już w aptece, warto jednak sprawdzić czy nie macie ich w swojej apteczce, gdyż niektóre z nich mają długa datę przydatności. Poniżej publikujemy listę leków wycofanych przez GIF, ich serie oraz datę produkcji. W razie wątpliwości co do przydatności lekarstw należy skonsultować się z lekarzem lub farmaceutą.📢 Kraków. Kadm, bar, rtęć, cynk. To wykryto na terenie pod pętlę tramwajową w Górce Narodowej. Jego oczyszczenie to dodatkowy czas i kosztyO tym że teren na Górce Narodowej, na którym ma powstać pętla tramwajowa jest zanieczyszczony, wiadomo nie od dziś. Teraz udało nam się dowiedzieć, co dokładnie wykryto na blisko 1,5-hektarowym obszarze. Podczas przeprowadzanych wielokrotnie badań okazało się, że w gruncie występują metale ciężkie takie jak bar, kadm, rtęć, cyna i cynk. Tak wynika z wniosku, który Zarząd Inwestycji Miejskich złożył do regionalnego dyrektora ochrony środowiska w Krakowie. ZIM zawnioskował do RDOŚ o wydanie decyzji, ustalającej plan oczyszczenia gruntu pod planowaną pętlę tramwajową. Zgodnie z planem Zarządu Inwestycji Miejskich remediacja miałaby potrwać około czterech miesięcy.📢 Nowa zakopianka Rdzawka - Nowy Targ. Będzie opóźnienie. O wiele miesięcy. Nowe zdjęcia z placu budowy idą pełną parą, ale… będzie opóźnienie. I to niemal roczne. Chodzi o budowę nowej zakopianki na odcinku Rdzawka - Nowy Targ. Koniec robót nie nastąpi w trzecim kwartale 2023 roku, ale w połowie 2024 roku. Co ciekawe, o tym, że może dojść do poślizgu, wiadomo było już na początku robót. 📢 PRZYSIĘGA odc. 694. Śmiertelna choroba. Streszczenie odcinka [ się, że jeden z domowników jest śmiertelnie chory. Tymczasem Kemal opróżnia swój grób. Dlaczego? Czemu zachowanie Narin zaniepokoi rodzinę? Koniecznie przeczytaj streszczenie 691. odcinka Przysięgi!📢 PRZYSIĘGA odc. 693. Wykopanie ciała z grobu. Streszczenie odcinka [ chce dopiąć swego. Co zrobi, aby wykazać, że Kemal kłamie w sprawie swojej śmierci? Tymczasem ciotka Kadriye mdleje. Dlaczego? Już teraz przeczytaj streszczenie 693. odcinka Przysięgi!📢 PRZYSIĘGA odc. 692. Gulperi się wyprowadza. Streszczenie odcinka [ obserwuje Narin, gdy ta odwiedza cmentarz. Chwilę później mężczyzna zostaje zatrzymany. Co jeszcze się wydarzy? Przeczytaj streszczenie 692. odcinka Przysięgi i poznaj szczegóły!📢 Uważaj na mężczyzn o tych imionach. Są uparci, zazdrośni i ignoranccy. Związek z nimi to nie bajka partnera na całe życie, kierujemy się odpowiednimi kryteriami. Każda z nas chce, aby był on odpowiedzialny, wierny, prawdomówny i czuły. Nie wszyscy jednak wiedzą, że charakter mężczyzny można także sprawdzić na podstawie znaczenia jego imienia. Których panów lepiej unikać? Przejdź do galerii, aby poznać ich imiona. Znaczenie imion warto traktować z przymrużeniem oka, ale może jest w tym ziarnko prawdy?📢 To najpopularniejsze RASY KOTÓW domowych w Polsce. To właśnie one zawładnęły naszymi sercami niewielkie, puszyste i urocze. Niektóre są rozbrykane, lubią się bawić lub chować, inne za to najchętniej cały czas leżałyby na kolanach. Mowa oczywiście o kotach, które już od tysięcy lat towarzyszą ludziom. Choć jest to trudne do określenia, przyjmuje się, że istnieje około 100 ras kotów. A które z nich są najpopularniejsze w naszym kraju? Przejdź do galerii i sprawdź. 📢 ZRANIONE PTAKI - obsada. Zobacz głównych bohaterów [Meryem, Levent, Melis, Ayse, Tekin, Cemil i inni] ptaki to jedna z najpopularniejszych produkcji tureckich, które obecnie jest emitowane w Telewizji Polskiej. Serial codziennie przyciąga przed telewizory miliony fanów. Specjalnie dla nich przygotowaliśmy galerię zdjęć głównych aktorów, które publikowane są na ich kontach na Instagramie. Zobaczcie, jak wyglądają na co dzień. 📢 Kraków. Środek wakacji i znów wielkie zmiany na ulicach. Fala remontów30 lipca zmienia się sporo w Krakowie. Ruszają prace na torowisku na Kocmyrzowskiej, są opóźnienia na Wielickiej, na Jakubowskiego wracają dwa kierunki, a tramwaje na Ptaszyckiego. Nastąpią kolejne zmiany na linii do Krowodrzy Górki i na ważnej arterii Powstańców Wielkopolskich. Równocześnie trwa rozbudowa 29 Listopada, prace na Alejach Trzech Wieszczów i dziesiątki innych remontów w dzielnicach miasta. Drogowcy sami przyznają, że rozkopali całe miasto: "Prace prowadzimy we wszystkich częściach Krakowa ".📢 Kraków. Męskie Granie 2022. Na scenie Dawid Podsiadło, Brodka, Ralph KaminskiKoncertem Natalii Przybysz na Dużej Scenie w Muzeum Lotnictwa Polskiego rozpoczęła się w Krakowie o godz. 18 tegoroczna edycja Męskiego Grania. Następnie w tym miejscu wystąpili duet Karaś/Rogucki, Brodka, Ralph Kaminski, a koncert finałowy należał do Dawida Podsiadły.📢 Męskie Granie 2022 w Krakowie: tłumy na koncercie 29 lipca! Zobaczcie zdjęciaMęskie Granie Orkiestra znów w trasie! Dwudniowa uczta muzyczna zawitała do stolicy Małopolski. W piątek, 29 lipca, na Scenie Głównej w Muzeum Lotnictwa w Krakowie zagrali: BRODKA, KARAŚ/ROGUCKI, Natalia Przybysz i RALPH KAMINSKI, a także Dawid Podsiadło z wyjątkowym show skrojonym wyłącznie na potrzeby trasy Męskiego Grania. Mimo niesprzyjających warunków pogodowych na teren wydarzenia przybyły tłumy miłośników muzyki na żywo. Ludzie wyposażeni byli w peleryny i parasolki, a deszcz nie przeszkadzał im w dobrej zabawie. 📢 Rolnictwo w mieście. Uniwersytet uprawia kukurydzę i soję w centrum Krakowa. Pojawi się też ulPrzy ulicy Czystej, więc w centrum Krakowa, rośnie kukurydza, soja i facelia błękitna. Tak został zagospodarowany dotychczasowy nieużytek w obrębie kampusu Uniwersytetu Rolniczego. 20 metrów kw. zdegradowanej gleby bez żadnej roślinności przykrył zielony gąszcz, a niedługo kukurydza będzie wystawała ponad uczelniany mur. Wykorzystano tu też innowacyjny nawóz, który został stworzony na UR. Uczelnia teraz chwali się swoją uprawą, jednocześnie namawiając mieszkańców do pójścia w jej ślady.📢 Kraków. Radni chcą, żeby miasto uhonorowało krakowskich stulatków ofertą darmowej pomocyBieżące sprawunki, zakupy, opieka, darmowy transport i działania wolontariuszy świadczone w domach – na takie pomysły pomocy krakowskim stulatkom wpadli radni miejscy, po tym jak „Dziennik Polski” zainterweniował w sprawie uhonorowania najstarszych mieszkańców Krakowa. Wszystko zaczęło się od telefonu opiekunki 103-letniej artystki malarki, Wandy Nowak-Kosińskiej, z Prądnika Czerwonego...📢 Oceniamy piłkarzy Cracovii za mecz z Legią WarszawaPiłkarze Cracovii rozegrali znakomity mecz. Prawdopodobnie najlepszy za czasów drugiej kadencji trenera Jacka Zielińskiego. Rozgromili Legię Warszawa 3:0. Oceniamy zawodników w skali 1 - 10. Zobaczcie oceny w GALERII. Przesuwajcie zdjęcia w prawo - naciśnijcie strzałkę lub przycisk NASTĘPNE 📢 Kibice Legii w Krakowie. Nie mieli powodów do radości ZDJĘCIA600 fanów Legii Warszawa zawitało do Krakowa na mecz z Cracovią. Głośnym dopingiem wspierali swoich piłkarzy. W II połowie zrobili racowisko. 📢 Kraków. Poważny wypadek na Alejach Trzech WieszczówSkrzyżowanie ul. Łobzowskiej z al. Słowackiego - zderzenie dwóch samochodów osobowych. Są osoby poszkodowane. Na miejscu działania prowadzą służby ratunkowe, występują bardzo duże utrudnienia w ruchu. 📢 Wisła Kraków. Oto skład „Białej Gwiazdy” na mecz z Arką GdyniaWisła Kraków drugi raz w obecnym sezonie I ligi zagra w roli gospodarza. Tym razem „Biała Gwiazda” podejmie w sobotę o godz. Arkę Gdynia. Nie ma wielkich zmian w składzie krakowian w porównaniu do ostatniego spotkania w Rzeszowie z Resovią. Skład Wisły na mecz z Arką prezentujemy w GALERII. Kliknij w przycisk „zobacz galerię” i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.📢 Sprawa brutalnej interwencji policji wobec obcokrajowców została przekazana prokuraturzePo niemal trzech tygodniach badania okoliczności agresywnej interwencji policji wobec dwóch obcokrajowców, krakowscy funkcjonariusze przekazali sprawę do prokuratury. To dość zaskakujące posunięcie policji, która rzadko kieruje sprawy wewnętrznej kontroli do prokuratury. Teraz śledczy będą sprawdzali czy funkcjonariusze nie przekroczyli podczas interwencji swoich uprawnień. 📢 Kraków. Wyłoniono wykonawcę projektu "Aleja Róż na nowo"Zarząd Zieleni Miejskiej w Krakowie w ramach przetargu wybrał wykonawcę, który zajmie się pracami związanymi z projektem Budżetu Obywatelskiego z 2019 roku "Aleja Róż na nowo". Swoje oferty w postępowaniu złożyło aż sześć firm. Najkorzystniejszą przedstawiła firma FLORA Sp. Z z Krakowa. Wszelkie formalności mają zostać dopięte do końca lipca, a w sierpniu wykonawca już powinien rozpoczynać pracę w terenie. Aleja Róż ponownie ma się zazielenić i rozkwitnąć widokiem pięknych kwiatów.📢 Wniosek o zawieszenie rat kredytu hipotecznego: od dziś, możesz złożyć, wiemy, jak go napisać. Sprawdź, ile maksymalnie zaoszczędziszJuż od dziś 29 lipca 2022 r. można składać wniosek o zawieszenie rat kredytu! Wakacje kredytowe pozwolą wielu kredytobiorcom przetrwać trudny okres, kiedy raty będą bardzo wysokie. Dla niektórych będzie to natomiast szansa, aby powiększyć kwotę oszczędności na czarną godzinę lub nadpłacić kredyt i tym samym obniżyć jego koszt. Z wyliczeń Expandera wynika, że nadpłata kwoty równej ośmiu ratom może obniżyć koszt kredytu nawet o 46 550 zł. Jak szybko złożyć wniosek o zawieszenie spłat i optymalnie wykorzystać nowe prawo? Czy to się opłaca i jakie są inne możliwości.📢 Święto Sukiennic – 2 sierpnia KUSTOSZ Muzeum Krakowa Piotr Hapanowicz o dziejach Sukiennic i o tym, jak stały się „perełką renesansu”📢 Pożar w Krzeszowicach. Spaliło się poddasze domu. Siedem jednostek gasiło ogieńW Krzeszowicach wybuchł pożar w domu jednorodzinnym. W czwartek 28 lipca po godzinie 19 zapaliło się poddasze domu jednorodzinnego przy ul Krakowskiej. 📢 Kraków. Te licea z wysokich pozycji w rankingach wciąż mają wolne miejsca dla pierwszoklasistówTrwa już rekrutacja uzupełniająca do szkół ponadpodstawowych na nadchodzący rok szkolny. O tym, jak pokierować swoją przyszłością, w Krakowie decyduje bardzo wieli młodych ludzi, którzy w pierwszej rekrutacji nie dostali się do żadnej stronie internetowej Kuratorium Oświaty w Krakowie pojawiła się teraz lista wolnych miejsc, które pozostały po przeprowadzeniu postępowania rekrutacyjnego do klas I publicznych liceów ogólnokształcących, techników i branżowych szkół I stopnia na rok szkolny 2022/2023. Zestawienie zostało przygotowane - jak zaznacza kuratorium - na podstawie informacji przekazanych przez Urząd Miasta Krakowa oraz dyrektorów szkół. Odszukaliśmy w nim te z najlepszych krakowskich liceów, w których nadal jest szansa zostać pierwszoklasistą.📢 Pilnie potrzebna krew dla uczennicy Zespołu Szkół w Niepołomicach – grupa AB Rh-Pilnie potrzebna jest krew rzadkiej grupy AB Rh- dla 17-letniej Klaudii Bazeli chorującej na białaczkę, która obecnie przebywa na oddziale intensywnej terapii w Szpitalu Uniwersyteckim w Prokocimiu. Każdy kto może i chce pomóc ratować uczennicę Zespołu Szkół im. św. Jana Pawła II w Niepołomicach, powinien zgłosić się jak najszybciej do Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa przy ul. Rzeźniczej 11 w Krakowie. 📢 Święto Rudawy. Zabawy i atrakcje na odnowionym centrum. Oddanie nowego budynku centrum kultury i remizyMieszkańcy Rudawy szykują się do dwudniowego (30 i 31 lipca 2022 r.) święta swojej wioski. To będzie zwieńczenie prac modernizacyjnych i inwestycji w Rudawie. Oddany i poświęcony zostanie budynek, w którym siedzibę znajdzie Rudawskie Centrum Kultury oraz remiza OSP. Będzie też przekazanie do użytku odnowionej płyty Rynku.📢 Proszowice. Na Święcie Policji był komendant wojewódzki, odznaki, awanse i turPo przerwie spowodowanej pandemią proszowiccy policjanci znów mogli obchodzić swoje święto na miejskim Rynku. Wydarzenie było jak zwykle okazją do wręczenia policyjnych odznaczeń i awansów na wyższe stopnie.📢 Najlepsi dermatolodzy w Krakowie. Kto znalazł się w TOP 15? [LISTA]Który dermatolog jest najlepszy? Do kogo warto się zapisać na wizytę? Dermatolog to jeden z najważniejszych lekarzy specjalistów. Tymczasem problemy ze skórą bywają lekceważone. To powód wzrostu zachorowań na czerniaka. Ale do dermatologa idziemy także leczyć łuszczycę, trądzik, świerzb czy inne zmiany skórne. Przygotowaliśmy zestawienie najlepszych dermatologów w Krakowie na podstawie opinii zamieszczonych przez użytkowników na portalu "Znany Lekarz". Do którego specjalisty warto się wybrać? Zobaczcie na kolejnych slajdach. Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE. 📢 Wyniki LOTTO, LOTTO Plus Aktualne wyniki Losowania LOTTO, Lotto Plus, LOTTO, MultiMulti KUMULACJA LOTTO 30 lipca 2022Wyniki LOTTO 42, 48, 13, 1, 33, 12. Zaraz po wieczornym losowaniu Lotto szukajcie wyników w serwisie Sprawdź aktualne wyniki losowania Lotto! Sprawdź, czy padła główna wygrana w Lotto! [WYNIKI LOTTO, LOSOWANIE LOTTO 28 LIPCA 2022]. Gry Lotto są najpopularniejszą grą losową w Polsce.📢 Zranione ptaki. Piękna Gizem Arıkan wciela się w serialową Meryem [PRYWATNE ZDJĘCIA Z INSTAGRAMA] Arıkan to turecka aktorka, która urodziła się w 1994 roku w Stambule. Swoją karierę aktorską rozpoczęła zaledwie 6 lat temu. Rozgłos przyniósł jej przede wszystkim występ w serialu "Bandyta nie rządzi światem". Od niedawna polscy widzowie mogą oglądać ją w produkcji "Zranione ptaki", w której wciela się w główną rolę, czyli Meryem. Piękna aktorka od samego początku zdobyła sympatię Polaków. Wielu z nich zaczęło obserwować jej konto na Instagramie, gdzie wstawia zdjęcia zarówno z filmów i seriali, w których gra, jak i z życia prywatnego. W galerii prezentujemy najlepsze z nich.📢 Piękna Ayse z serialu "Zranione ptaki". Prywatne zdjęcia aktorki Tugby Tutug [INSTAGRAM] Tutug wciela się w rolę Ayse w popularnym tureckim serialu "Zranione ptaki". Swoją karierę rozpoczęła już w wieku 10 lat, kiedy to po raz pierwszy zadebiutowała na deskach teatru. Z kolei jej telewizyjnym debiutem był występ w "Miłości mojego życia". Aktorka, która w tym roku obchodzi swoje 30. urodziny, uwielbia także tańczyć oraz jeździć na łyżwach i deskorolce. Swoimi prywatnymi zdjęciami dzieli się z fanami poprzez konto na Instagramie, na którym śledzi ją ponad 100 tysięcy osób. W galerii prezentujemy wybrane zdjęcia Tugby Tutug. 📢 Przystojny Özgür Özberk na co dzień. Zdjęcia aktora z serialu "Zranione ptaki" [INSTAGRAM] Özberk to turecki aktor, który wciela się w rolę Tekina w "Zranionych ptakach". Jest również reżyserem filmowym, scenarzystą oraz producentem. Urodził się w 1974 roku w Stambule. Po raz pierwszy na ekranie pojawił się, gdy miał 21 lat. Od tego czasu zagrał w ponad trzydziestu produkcjach. Przystojny aktor dzieli się swoimi zdjęciami na Instagramie, gdzie wstawia zarówno zdjęcia z filmów, w których gra, jak i z życia prywatnego. W galerii prezentujemy wybrane z nich. 📢 Przystojny Ali Yasin Özegemen wciela się w rolę Leventa w "Zranionych ptakach" [ZDJĘCIA Z INSTAGRAMA] Yasin Özegemen to niezwykle przystojny aktor, do którego wzdychają tysiące fanek. Urodził się w 1989 roku i od małego przejawiał zainteresowanie sportem. W młodości grał w siatkówkę, jednak po studiach zdecydował się na karierę w świecie modelingu. Wziął również udział w tureckiej edycji programu "Big Brother". Przygodę z kamerą rozpoczął dopiero w 2012 roku. Od niedawna polscy widzowie mogą oglądać go w roli Leventa w serialu "Zranione ptaki". W galerii przedstawiamy najlepsze zdjęcia aktora z jego konta na Instagramie. 📢 ME w piłce nożnej kobiet 2022. Poznaj najpiękniejsze piłkarki Euro, zachwycają wdziękiem i urodąMistrzostwa Europy kobiet w piłce nożnej w 2022 r. odbywają się w Anglii. W turnieju, zaplanowanym na 6-31 lipca, bierze udział 16 reprezentacji. Wybraliśmy najpiękniejsze zawodnicy Euro 2022. Kliknij w przycisk "ZOBACZ GALERIĘ" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE. 📢 Żużel. Speedway Grand Prix 2022: wyniki, terminarz, klasyfikacja Indywidualnych Mistrzostw Świata [ Grand Prix WYNIKI. Indywidualne Mistrzostwa Świata w jeździe na żużlu sezonie 2022 rozpoczęły się 30 kwietnia zawodami GP Chorwacji w Gorican. 25 czerwca w Gorzowie Wlkp. była piąta eliminacja - GP Polski, wygrał Anders Thomsen. W stawce całego prestiżowego cyklu jest czterech Polaków. Sprawdź terminarz, wyniki, klasyfikację generalną IMŚ.📢 Nie uwierzysz, jak wyglądało Zakopane i Krupówki przed 100 laty. I ten widok z Gubałówki...Zakopane, do którego prowadzi bita droga (bez korków) i Krupówki bez tłumu turystów - trudno to sobie wyobrazić, ale za to można zobaczyć. Tak to miejsce wyglądało pod koniec XIX i na początku XX wieku, o czym zaświadczają wykonane wtedy fotografie. Ma je w swoich zbiorach Muzeum Etnograficzne w Krakowie, a my prezentujemy ich wybór. Jednym z autorów zdjęć jest Walery Eljasz-Radzikowski, malarz, który był też wielkim miłośnikiem i popularyzatorem Tatr, współzałożycielem Towarzystwa Tatrzańskiego, wytyczał szlaki i organizował przewodnictwo oraz jako pierwszy letnik, nie-góral, wybudował sobie dom przy Krupówkach.📢 Gdzie na szybki wypad z Krakowa? TOP 10. Tam dojedziesz w mniej niż dwie godziny. Urokliwe miejsca z dala od zgiełkuGdzie na weekend z Krakowa? Propozycji jest bez liku. My prezentujemy TOP 10 miejsc położonych z dala od miejskiego zgiełku, w których znajdziecie spokój i ciszę. Niektóre z nich są rzut beretem do Krakowa, do innych traficie w mniej niż dwie godziny. Za punkt startowy przyjęliśmy Dworzec Główny w Krakowie. Nie macie pomysłu na weekendowy wypad za miasto? Przejdźcie do galerii i zobaczcie nasze propozycje. 📢 Wynagrodzenia w Krakowie 2022. Ile się zarabia w korporacjach pod Wawelem. Ranking stanowisk od doradcy i konsultanta po dyrektora i prezesaLiczba osób zatrudnionych w czołowych korporacjach w Krakowie wzrosła w 2021 roku o blisko jedną piątą i wszystko wskazuje na to, że przekroczyła mocno 100 tysięcy. Kadrowe potrzeby już istniejących oraz wciąż napływających korpo i ich oddziałów są znacznie większe od liczby dostępnych kandydatów, dlatego stawki wynagrodzeń stale rosną. Właśnie z tego powodu Kraków nie doświadczył w pandemii spadku zatrudnienia i przez większość 2021 roku królował w rankingu metropolii o najwyższej średniej płacy w sektorze przedsiębiorstw, wyprzedzając niedoścignioną dotąd Warszawę. Ową średnią ciągnęli specjaliści i menedżerowie, których pensje potrafiły wzrosnąć w ciągu dwóch pandemicznych lat nawet o… połowę. Oto zestawienie płac specjalistów zatrudnionych w krakowskich korpo w różnych sektorach i na różnych stanowiskach oparte na najnowszym Raporcie płacowym Hays Poland 2022. Jeśli chcesz się z nim zapoznać, kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk KONIECZNIEZa te choroby zawodowe dostaniesz odszkodowanie

Ale tej twojej wulgarnej Polski już nie chcę Translate Tweet. 3:34 PM · May 30, 2020. 1,353. Retweets. 121. Quote Tweets z ktorych wielu b.d. znałem nigdy

Michał Chruściel Nic już nie chcęWersja DemonstracyjnaWydawnictwo PsychoskokMichał Chruściel „Nic już nie chcę”Copyright © by Michał Chruściel, 2021Copyright © by Wydawnictwo Psychoskok Sp. z 2021Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część niniejszej publikacji nie może być reprodukowana, powielana i udostępniana w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody prowadząca: Wioletta JankowiakKorekta: Robert OlejnikRedakcja i korekta: „Dobry Duszek”Projekt okładki: „Dobry Duszek”Zdjęcie na okładce: Victoria_Borodinova – epub, mobi i pdf: Kamil SkitekISBN: 978-83-8119-765-6Wydawnictwo Psychoskok Sp. z Spółdzielców 3, pok. 325, 62-510 Konintel. (63) 242 02 02, kom. 695-943-706 e-mail:[email protected]Uczniom – bez których moja praca nie miałaby sensuDziękujęMamie – za to, że w 1989 roku zaprowadziła mnie na bazar, wówczas pierwszy raz w życiu usłyszałem i zobaczyłem Ukraińców i właśnie wtedy wszystko się zaczęło…Śp. Tacie – za to, że dzięki niemu mogłem zwiedzać wschód wzdłuż i Pawlaczykowi – za prawdziwą przyjaźń i że jesteś nauczycielem z Chylińskiej – za 23 lata obecności… Kawał czasu, Aga…Dziękuję, że jesteś i bądź Ewie Świderek, pierwszej wychowawczyni, która pojawiła się na mojej szkolnej drodze – za to, że jako osoba o wysokiej kulturze osobistej uczyła grzeczności oraz szacunku do drugiego człowieka. Prawdziwy nauczyciel z pasją. Na lekcji plastyki w klasie I namalowałem pociąg ekspresowy i nieśmiało powiedziałem Pani, że zostanę kolejarzem...Pani Gabrieli Kotyni, mojej drugiej wychowawczyni ze szkoły podstawowej – za to, że prowadziła wspaniałe lekcje języka rosyjskiego, których nie mogłem się doczekać i zawsze było mi ich mało. Tych lekcji nigdy nie zapomnę, one przeszły do historii, ponieważ to nauczycielka potrafiąca profesjonalnie przekazać wiedzę, jaka pozostała w naszych głowach. W klasie IV na godzinie wychowawczej oznajmiłem, że zostanę nauczycielem języka rosyjskiego – słowa dotrzymałem. Do dziś pamiętam Pani minę. Już wtedy chciałem z Panią prowadzić lekcje. Na szczęście czas zatoczył koło i wróciłem po 17 latach do Pani na praktyki…Pani Monice Łukowiak, wychowawczyni ze szkoły średniej, oraz wspaniałej koleżance polonistce, Iwonie Fontańskiej – za to, że poświęciły czas, aby przeczytać moją książkę. Dziękuję za wszystkie wskazówki, porady, Annie Olczyk i Panu Piotrowi Ołubkowi – za to, że byli wychowawcami, na których zawsze mogłem Irenie Daneckiej z Uniwersytetu Opolskiego – za to, że zawsze we mnie wierzyła i nie pozwoliła, żebym gdzieś zagubił się na ścieżce życia… Za ogromny wkład, jaki włożyła w to, kim dzisiaj Piotrowi Markiewiczowi z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego – za to, że dziś moje lekcje w szkole wyglądają inaczej…Jest Pan świetnym psychologiem, wiele mogłem się nauczyć i dzięki temu dziś (mam nadzieję) bardziej rozumiem swoich uczniów i ich Annie Rabczuk z Uniwersytetu Warszawskiego – za miłe słowa i wiarę w to, co robię. Wykładowczyni o szerokich Pani wyjątkowa! Dzięki takim wykładowcom dziś mogę więcej… I chce mi się Pawlaczkowi – za porady i wsparcie. Bardzo mi w życiu Kozak – za to, że dołożyła kilka cegiełek do tego, abym został rusycystą. Gdyby nie Ty… Uratowałaś moją przyszłą karierę w szkole średniej i za to będę Ci do końca życia wdzięczny!Jakubowi Szetelnickiemu – za wszystko…WstępNorbert urodził się na prowincji koło Łodzi. Mieszkał wraz z rodzicami i bratem Krystianem w piętrowym domu. Miałby jeszcze siostrę Antosię, ale matka poroniła podczas brutalnego pobicia przez męża. Kobieta nigdy nie pogodziła się ze stratą córki. Niekiedy rozmawiała z nią, jakby była obecna w domu. Dobrze, że miała Norberta, który próbował zastąpić jej zmarłe od samego początku w niego wierzyli, mówili, że w dorosłym życiu będzie kimś i osiągnie sukces. Jednak jego życie było koszmarne, a dzieciństwo miał bardzo trudne. Kiedy rówieśnicy myśleli o zabawach w berka, on myślał o przyszłości. Był bardzo nerwowym dzieckiem, często dostawał napadów agresji. Gdy matka nie chciała kupić mu zabawki, jaką sobie upatrzył w sklepie, krzyczał na całe gardło. Po chwili uspokajał się i przepraszał ją, wiedząc i rozumiejąc, że nie ma pieniędzy, gdyż ojciec alkoholik wszystko przepił. Jego zachowanie nie wynikało z braku kultury, tylko z choroby, którą matka przekazała mu jeszcze będąc z nim w ciąży. Pijany mąż rzucił ją na podłogę, a ona, uderzając brzuchem o krzesło, straciła przytomność. Dostała krwotoku, myślała, że poroniła, lecz nad nienarodzonym Norbertem czuwał Bóg, który dał mu drugie miał kocicę Mamochę oraz ukochanego rudego kota, którego pieszczotliwie nazywał Mamiciusiem. Bardzo lubił do niego mówić i przytulać się, zwłaszcza wtedy, gdy nadchodził nerwowy dzień. Obecność kota bardzo go uspokajała. Mamiciuś przeżył z Norbertem czternaście lat. Małolat bardzo przeżył śmierć zwierzęcia, z którym był emocjonalnie związany jak z go, czesał, dbał o niego, kupując mu zawsze suchą dziecka Norbert chciał zostać maszynistą, ale miał jeszcze jedno zainteresowanie. Dzięki swojej wujecznej siostrze, Magdalenie, bardzo szybko nauczył się czytać i pisać po polsku. Gdy skończył pięć lat, mama postanowiła uczyć go czeskiego, gdyż sama świetnie władała tym językiem. Wieczorem sadzała go na kolanach i kazała powtarzać podstawowe wyrazy. Norbert był bardzo zdolnym dzieckiem, powoli zaczął składać pierwsze czeskie słowa. Często liczył i liczył – nawet gdy chodził do zerówki: jeden, dva, tři, čtyři… itd. Nauczycielka dziwiła się, skąd u chłopca tak ogromne zainteresowanie językiem obcym. Norbert czuł się wyjątkowy, inny niż pozostałe dzieci, nawet te starsze niż on. Miał własny świat, który trzymał w tajemnicy. Nie lubił zwierzeń i litości, był skryty. Jako małe dziecko rozumiał, że trzeba życie przetrwać, bo nie jest ono łatwe, jest wręcz brutalne. W rodzinie nie przez każdego był lubiany. Złośliwe ciotki, chcąc mu dokuczyć, często powtarzały:– Ty na pewno zostaniesz księdzem…Jednak Norbert nie chciał o tym słyszeć. Miał przecież własne zainteresowania – jak sam IKiedy Norbert był podrostkiem, namówił swoją koleżankę, Basię, aby poszli na przystanek kolejowy i stamtąd udali się pociągiem do Warszawy. Jej o rok starszy brat, Kacper, widząc, co robią, szybko pojechał na zielonym rowerku po swojego ojca, który biegł, ile tchu, aby zdążyć przed nadjeżdżającym taborem. Gdy Norbert zauważył zbliżającego się mężczyznę, zaczął uciekać. Ojciec Basi, goniąc go, przewrócił się, lecz szybko się otrzepał i pobiegł dalej. Gdy dogonił dzieci, nerwy mu puściły i uderzył je bardzo to przeżył, jednak bardziej bolał go wstyd niż miejsce po uderzeniu. Następnego dnia udał się do rodziców Basi, aby ich przeprosić. Obiecał, że już nigdy więcej tak lekkomyślnie nie wakacjach przyszedł czas na szkołę. Norbert nie mógł się tego dnia doczekać. Kiedyś namawiał swoją mamę, aby zapisała go rok wcześniej. Wtedy jednak nie było to takie proste. Dzieci musiały przejść badania psychologiczne stwierdzające dojrzałość i gotowość do podjęcia nauki we wcześniejszym trybie. Ostatecznie Norbert poszedł do szkoły ze swoimi rówieśnikami. Chodził do niej z wielką przyjemnością. Wraz z nim chodziła Basia, która mieszkała naprzeciwko jego domu. Czasami zawoził go brat Krystian, jednak chłopak zbyt męczył się, jadąc pod górkę starą żółtą damką Norbert po lekcjach wracał do domu, nie bardzo chciał się bawić, tak jak jego koledzy z klasy. Wolał oglądać filmy o tematyce przyrodniczej bądź religijnej. Zawsze czuł się jakoś inaczej, tak jakby był wyróżniony przez Boga, który nakazał mu spełnić jakąś misję na tym zepsutym przez dorosłych świecie. Był lękliwym dzieckiem, wychowywanym przez ojca alkoholika, który zawsze przypominał, kim jest w domu. Nigdy nie obchodziło go, czy dzieci mają co jeść, w co się ubrać i czy chodzą do szkoły. Miał na imię Waldek. Pracował w Warszawie jako kierowca autobusów. Bardzo często wracał do domu pijany, zwłaszcza trzydziestego dnia każdego miesiąca, kiedy otrzymywał wypłatę. Wtedy rodzinę ogarniał lęk, a Norbert bał się chyba najbardziej. Z tego powodu moczył się w nocy, krzyczał, często mu powtarzał:– Ja ciebie najbardziej kocham...Jednak chłopiec nie zważał na jego słowa, wiedząc, że jest znęcał się nad rodziną, gdy późnym wieczorem przychodził pijany do domu. Matka z synami spała w jednym pokoju, do którego on zawsze wchodził. Otwierał gwałtownie drzwi i zapalając wszystkie światła jednocześnie, krzyczał do żony:– Ty kurwo, daj mi jeść, ja nie jadłem już od trzech dni!!!Gdy roztrzęsiona kobieta wstawała o dwudziestej trzeciej i podawała mu talerz z zupą, wylewał ją na nią, krzycząc:– Ty szmato, zabiję cię, jak nie dzisiaj, to jutro! Chociaż pójdę siedzieć, ale zrobię to!!! Słyszysz, kurwo, co do ciebie mówię?! – Trzymał ją za włosy i szarpał za był wówczas spocony z nerwów, trząsł się raz z zimna, raz z gorąca. Czuł niesamowity bólu żołądka, nie mógł jeść, powieka sama mu drgała, a niekiedy doznawał także tików nerwowych – tarł palec o palec, aż popłynęła krew i dopiero wtedy się alkoholika wszyscy byli nikim. Wzbudzał w ludziach nienawiść, a zwłaszcza w swojej żonie i dzieciach, które nie mogły normalnie żyć. Norbert nie wiedział wtedy jeszcze, że to wszystko odbije się na jego dorosłym życiu. Niekiedy drżał jak galareta, ale ojca nic to nie obchodziło, myślał tylko o sobie i o swojej towarzyszce życia – obawiał się, że może nie zdać do następnej klasy, choć oceny na razie na to nie wskazywały. Był na tyle znerwicowany, że idąc do szkoły, zapominał, czego się uczył w domu. Nie wszyscy nauczyciele przymykali na to oko. Często go pytali:– Czemu trzęsą ci się ręce? Czemu jesteś nieprzygotowany, nieprzytomny, taki nieobecny, myślami gdzieś daleko stąd?Jakby nie znali przyczyny…Denerwowało go to jeszcze bardziej. Pamięć uchodziła mu niczym woda z kranu. Uczył się całymi dniami, ale w szkole nie pamiętał niczego, złościł się, że tyle pracy włożył w naukę, a efektów brak. Na zadane przez nauczyciela pytanie nie umiał w żaden sposób odpowiedzieć. Stał i milczał. Robił się czerwony ze wstydu przed kolegami i koleżankami, którzy patrzyli na niego z litością i jednocześnie z perfidnym uśmiechem na twarzy, z nadzieją, że zaraz otrzyma ocenę niedostateczną. Na szczęście miał wyrozumiałą wychowawczynię, panią Elę, która znała jego dramatyczną sytuację, bo mieszkała kilka domów dalej. Stawiała mu piątki, trochę na wyrost, bo wiedziała, że chłopiec mimo wszystko zasługiwał na nie. Dzięki niej mógł zdawać do następnej klasy z dnia, gdy wracał do domu, zastanawiał się, kiedy będzie musiał znów uciekać z mieszkania, aby zaznać chwili spokoju. Ojciec zwykle wydzierał się na całe gardło, aż sąsiedzi zamykali drzwi na cztery spusty. Jakaś obca kobieta, przechodząc, kiwała głową ze współczuciem dla rodziny i ze zdziwieniem, jak można żyć pod jednym dachem z takim tylko, że gdy ojciec był trzeźwy, nikt nie wspomniał mu o tym, jak zachowuje się po pijanemu. Może dlatego czuł się bezkarny. Tak naprawdę udawał, że nie wie, co robi, ale w głębi duszy (o ile ją miał) doskonale zdawał sobie sprawę ze swojego zawsze po takiej burzy nerwów czuł się bardzo zmęczony, niewyspany, był blady. Rano wstawał z bolącą i ciężką wszystko bardzo źle wpływało na jego oceny, a także zachowanie w szkole. Czuł się bezsilny i niezdolny do walki ze złem. Mimo że miał dopiero siedem lat, był bardzo dojrzałym chłopcem. Pewnie wpłynęła na to jego sytuacja rodzinna. Tak jak kochał z całego serca swoją matkę, tak nienawidził ojca. Życzył mu śmierci, nagłej a zarazem bardzo bolesnej. Pluł na niego i wykrzykiwał, żeby odszedł od nich. Wtedy alkoholik odpowiadał:– Beze mnie jesteście zerami, nie poradzicie sobie, gluty pieprzone!To zdanie matce Norberta, Krystynie, wbiło się w pamięć na tyle głęboko, że przyznawała mu rację. I może to było powodem, że bała się zabrać dzieci i przeprowadzić do swoich rodziców, którzy mieszkali tylko jedenaście kilometrów był świetnym psychologiem, mimo że nie ukończył nawet podstawówki. Manipulował swoją znerwicowaną żoną na wszelkie możliwe sposoby. Choć kobieta była wykształcona, dawała się wykorzystywać menelowi, który nie posiadał żadnego miał jeszcze jeden powód do zmartwienia – jego koleżanka Basia zachorowała na wyrostek robaczkowy i poszła do szpitala. W tym czasie jej rodzice i brat Kacper otrzymali wiadomość, że mają możliwość przeprowadzki do Łodzi. Chłopak chodził cały czas zamyślony. Nie chciał uwierzyć, że niedługo już nie będzie Basi i Kacpra. Niekiedy wyobrażał sobie, że to jest tylko zły sen. Niestety, kiedy dziewczynka wyszła ze szpitala, jej rodzice byli już zdecydowani na to, że opuszczą prowincję na zawsze. Norbert ze łzami w oczach patrzył, jak pakują swoje tapczany i inne meble na wóz podczepiony do traktora. Po kilku godzinach przyszedł czas na pożegnanie. Chłopiec rzucił się w stronę swoich przyjaciół, żegnając się z nimi tak, jakby przeczuwał, że widzą się po raz ostatni. Oni jednak obiecali, że będą go odwiedzać, gdy tylko czas im na to Norberta był to ogromny cios, bo stracił przyjaźń jedynych dzieci, które go rozumiały i nigdy nie wyśmiewały. Chłopiec był bardzo wyczerpany sporą dawką przykrych wrażeń. Nie mógł nawet nic przełknąć. Poczuł, że jest naprawdę sam. Wtedy chyba po raz pierwszy przyszła mu do głowy myśl o samobójstwie. To była, jak sam mawiał, „ostatnia deska ratunku”. Zaplanował sobie, że rzuci się pod nocny ekspres. Rozkład jazdy miał w małym paluszku, więc doskonale wiedział, o której godzinie pociąg będzie przejeżdżał przez jego miejscowość. Miało to nastąpić o pierwszej trzynaście w nocy. Długo rozmyślał nad tym, co ze sobą zrobić, choć blokowała go i jednocześnie niepokoiła myśl pozostawienia matki w cierpieniu. Nie chciał jej przysparzać dodatkowych zmartwień. Ona by chyba tego nie przeżyła – mówił sobie w było parę dni dobrze, żałował, że o czymś podobnym pomyślał, ale to z powodu silnej nerwówki. Gdyby nie żal nad matką, bez żadnych wahań zrobiłby to.*W wakacje Norbert zaplanował, że wyjedzie w rodzinne strony mamy, choć miał pewne opory. Długo nie mógł się zdecydować, ale postanowił pojechać. Po pierwszych dniach już tęsknił i chciał wracać. Ciotka, która miała dość surowy sposób bycia, kazała mu pracować. Chłopak często zamykał się w letniaku i popłakiwał, ale gdy tylko ktoś wszedł, od razu ocierał łzy, aby nikt nie zorientował się, że w piękny letni poranek, babcia naszykowała mu pyszne śniadanie, a on złapał pętko kiełbasy i rzucił w słój jagód, który rozprysnął się. Nie mógł już dłużej tam wytrzymać. Wszystko go drażniło, nawet ludzie, którzy byli dla niego życzliwi. Oni zresztą też go mieli powoli dosyć. Nazajutrz, w deszczowy dzień, zadecydował, że wróci do domu. Szybko spakował się, wsiadł na rower i pognał, ile tchu. Początkowo rodzina chciała go zatrzymać, ale on był bardzo uparty, miał to po ojcu. Próbowali nawet namówić sąsiada, aby odwiózł go samochodem. Jednak Norbert postanowił wrócić sam, jechał niespełna godzinę. Spocony i zmęczony stanął z ciężkimi torbami w omal nie zemdlała, gdy go zobaczyła. Roztrzęsiona zapytała:– Co się stało? Skąd ty się tu wziąłeś?– Mamo, uspokój się – powiedział. – Bo… bo… – zaczął się jąkać. – Bo było mi tam źle…Kobieta bardzo zdenerwowała się tym, co usłyszała i postanowiła zadzwonić do swoich rodziców, siostry i jej dzieci, aby wyjaśnić całą tę sprawę. Żadnych wyjaśnień jednak nie zamian siostra dorzuciła swoje pięć groszy na temat Norberta:– To twoja wina, tak go wychowałaś. Zresztą nie ma się co dziwić, ty byłaś taka sama, więc ma to po tobie!Siostra Krystyny na każdym kroku manifestowała swoją niechęć do niej. Zamiast zwracać uwagę szwagrowi, zawsze krytykowała swoją siostrę i nieustannie ją o coś winiła.*Norbert zaczął myśleć o szkole i o tym, że nie stać go na zakup podręczników. Wpadł na pomysł, że będzie chodził po polach, skarpach oraz innych kryjówkach i zbierał butelki. Gdy zgromadził odpowiednią ilość, przyniósł je do domu. Nalał wody do wanny i dokładnie wyszorował. Potem włożył do szmacianej torby i zawiózł do sklepu. Ekspedientka przyjęła wszystko, co miał. Chłopak był na tyle oszczędny, że nie kupił sobie nawet oranżady, choć na dworze panował niesamowity skwar. Przeliczył pieniądze, ale okazało się, że ma ich za mało, aby kupić książki. Pomyślał jeszcze przez chwilę i wpadł na kolejny pomysł. Poszedł do wuja zapytać, czy może jutro przyjść zrywać maliny. Wuj zgodził się, więc Norbert przyszedł już o siódmej rano następnego dnia. Niestety, nic nie powiedział matce. Był tak bardzo zamyślony, że o tym polu spędził cały upalny lipcowy dzień. Kiedy wrócił do domu, zapłakana Krystyna zapytała, gdzie był. Odpowiedział, że poszedł zrywać owoce, aby zarobić na otrzymał od wuja dwa razy więcej pieniędzy za pracę, niż powinien. Mężczyzna wiedział, że chłopiec potrzebuje sporej sumy, bo książki były bardzo drogie. Domyślał się, że jego ojciec przepił wszystko, co miał, a matka nie była w stanie uzbierać tak dużej kwoty. W ten sposób chciał pomóc na tyle, na ile jako pilny uczeń, w wolnym czasie zaczął czytać lektury i coraz częściej myślał o kończących się wakacjach. Nie był zadowolony, że musi wracać do szkoły. Tam przeżywał ogromny stres związany z tym, że koledzy i koleżanki na każdym kroku przypominali mu, z jakiej rodziny pochodzi. Cały czas z niego drwili i próbowali udowadniać, że są od niego jego klasy dołączył nowy chłopiec z Łodzi. Miał na imię razu zaprzyjaźnił się z Norbertem. Razem chodzili do szkoły, bo mieszkali blisko siebie. Jednak chłopiec chodził do szkoły z Norbertem tylko jeden rok i wrócił do Łodzi. Nie chciał mieszkać na wsi, wychował się w mieście i tam było mu najlepiej, bo wszystko było blisko: park, sklepy, kino, a tutaj mógł o tym tylko zwierzał się Norbertowi, mówiąc, że czuje się jak gołąb uwięziony w klatce. Chłopcy rozstali się na dwóch tygodniach od wyjazdu Filipa, Basia z Kacprem przyjechali odwiedzić swój stary dom. Norbert, gdy tylko ich ujrzał przez okno swojego piętrowego domu, od razu do nich pogonił, aby się przywitać. Bardzo stęsknił się za przyjaciółmi. W końcu upłynęło trochę czasu od ich wyprowadzki. Gdy jednak wszedł na podwórko, Basia i Kacper nawet się nie odwrócili. Norbert od razu zorientował się, że coś jest nie w porządku. Dzieci udały, że go nie widzą i uciekły do swojego starego domu. Chłopiec nie wiedział, co się stało i ze łzami w oczach odszedł. Nie rozumiał zachowania swoich najlepszych przyjaciół. Przecież razem się wychowywali, a teraz udawali, że go nie znają. Niestety, dzieci poczuły się ważne, że mieszkały w mieście, dobrze im się powodziło, rodzice spełniali ich zachcianki, więc po co im Norbert – chłopak z patologicznej rodziny…*W sobotnie wieczory Norbert czasami chodził na przystanek kolejowy. Lubił tam przebywać, wpatrywał się w nadjeżdżające lokomotywy. Niekiedy wyobrażał sobie, że leży na torach, a nadjeżdżający pociąg odcina mu głowę. Wsłuchiwał się bardzo uważnie w stukot kół. Z jednej strony uspokajało go to, a z drugiej wywoływało w nim jakiś dziwny, niewyjaśniony bardzo wcześnie zaczął sam podróżować koleją. Gdy tylko skończył dziewięć lat, pierwszy raz pojechał do pobliskiego miasteczka, do kościoła. Później jeździł doKoniec Wersji Demonstracyjnej
Stawiam na Tobie krzyżyk. Mamy kryzys, kryzys, kryzys. Kryzys w nas, mija czas. Na froncie Ty , na froncie ja. Już nie chcę tak! Zrozum że dobrze chcę. Już nie mam sił tłumaczyć się! To
Już nie Lyrics[Verse 1: Buka]Nie chcę świata bez uczuć, skał w bezruchuI bez fali mórz, burz obdartych z hukuNie chcę dławić już martwych pieśni buntuZaciśniętych pięści, żołnierzy bez mundurówAni róż, wyrwanych przez czarną zawiśćPrzez cierni aksamit w kielni łez przeplatanychPrzez nasze błędy i mętlik w nas samychI którędy wracamy, gdy nas więzi pętlamiNie chcę patrzeć już na krwawy księżyc bez bieliBlady zenit i kurz naszych pragnień i celiChcemy wierzyć już, chcemy być sobą na zawsze znówGdy obok krocząc na kartce upadnie wrógChcemy nadziei, skazani na porażkęW świecie poemy odzianej czarnym zamszemW dekadencji tonie, biec po szczęście - to myKwiaty na betonie, których nie zdepczesz![Verse 2: Skor]Nie chcę kosmosu bez planet i nocy bez gwiazdNie chcę grać muzyki bez duszy, bez nasBez nazw uśpieni, bez imion, bez łezWtuleni w poezje i w biel aż po kresOddycham, a powietrze wbija w płuca ostrzaKsiężyc rozpływa się pośród bólu doznańTak bardzo chce poznać cię - zanika wszechświatRozrywam pustynie chwil, by znaleźć ziarno szczęściaOddycham, esencja dni ucieka po wskazówkachZanikam, parują łzy w atramencie jutraSzaleje pustka, wieją wichry przeznaczeniaRzucam kamień, pęka zwierciadło i zmieniam sięI tli nadzieja się, a ja kocham ten światJest tak zimno a ja wielbię tą ciemnośćZnika wszystko co miałem ci daćI nie pamiętam już nic wszystko jedno...
Kto szuka nie zmuszony-znajdzie sam,tak to jedyna gwarancja. Bo gdy ciężki przyjdzie czas jedyne wyście,to opierać się o skałę. Niech świat opowie co chce,już dzisiaj wiem co wybrałem Sklep Książki Fantastyka, horror Fantasy Imperium burz. Szklany tron. Tom 5 (okładka miękka, Wszystkie formaty i wydania (3): Cena: Oferta : 37,72 zł Oferta Virtualo : 145,00 zł Wszystkie oferty Opis Opis Nad Erileą gęstnieją czarne chmury. Erawan zbiera swoje złowrogie siły, by zadać światu ostateczny cios. Aelin Galathynius staje z nim do walki, by bronić królestwa i swoich bliskich. Dla Aelin droga do tronu Terrasenu dopiero się rozpoczęła. Młoda królowa cały czas poznaje swoje dziedzictwo i uczy się swojej magii. Im więcej jej używa, tym bardziej przekonuje się, jak potężny jest ogień krążący w jej żyłach. Ale wie, że toczącej się wojny nie wygra w pojedynkę. Są przy niej przyjaciele i ukochany Rowan, lecz to nadal za mało wobec mocy Erawana. Nadszedł czas szukania sprzymierzeńców. Kto odpowie na wezwanie królowej Terrasenu? Dla Aelin nie ma już odwrotu, świat, który zna, chwieje się w posadach pod naporem sił ciemności. Wrogowie otaczają ją ze wszystkich stron, w szranki poza Erawanem staje także legendarna, bezlitosna królowa Fae, która najwyraźniej ma wobec Aelin własne plany... Kiedy gra toczy się o tak wysoką stawkę, trzeba umieć poświęcić to, co najcenniejsze. Czasami jednak cena za zwycięstwo okazuje się zbyt wysoka... Imperium burz to piąty tom bestsellerowej serii Szklany tron, która podbiła serca milionów czytelników na całym świecie. Prawa do adaptacji „Szklanego tronu” wykupiło studio Mark Gordon Company ( „Ray Donovan” i „Grey’s Anatomy”). Ekranizacją serialu zajmie się Mark Gordon Company. Autorką scenariusza ma być Kira Snyder, pilotażowy odcinek wyreżyseruje Anna opis pochodzi od wydawcy. Dane szczegółowe Dane szczegółowe ID produktu: 1137418432 Tytuł: Imperium burz. Szklany tron. Tom 5 Seria: Szklany tron Autor: Maas Sarah J. Tłumaczenie: Mortka Marcin Wydawnictwo: Uroboros Język wydania: polski Język oryginału: angielski Liczba stron: 920 Numer wydania: I Data premiery: 2017-04-26 Forma: książka Wymiary produktu [mm]: 204 x 136 x 58 Indeks: 21000386 Recenzje Recenzje Dostawa i płatność Dostawa i płatność Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik. Wszystkie oferty Wszystkie oferty Sarah J. Mass jest amerykańską pisarką urodzoną w 1986 roku. Jej specjalnością są młodzieżowe powieści z kręgu fantasy. Jej debiutem literackim była powieść pod tytułem "Szklany tron" - częściowo inspirowana baśnią o Kopciuszku, przenosząca czytelników w świat fantazji. Główną bohaterką jest Celaena - nastoletnia zabójczyni, walcząca o sprawiedliwość w skorumpowanym królestwie. Powieść wydana w 2012 roku zapoczątkowała bestsellerowy cykl, który stał się hitem na całym świecie. Inne z tej serii Inne z tego wydawnictwa Najczęściej kupowane
\n \n\nnie chcę już małych burz
Chcę wierzyć w słońce, nie chcę już wierzyć w chmury To jest ten moment, odstawiam z wódką lód Chcę słyszeć w domu tupot małych stóp Nie chcę przepraszać wszystkich od rana Budzić się, żyć w żołądku Lewiatana Może tą duszę uwolni śmierć, nie wiem Czuję, to ciało jest dla niej więzieniem

DZIĘKUJĘMAMIE – za to, że w 1989 roku zaprowadziła mnie na bazar, wówczas pierwszy raz w życiu usłyszałem i zobaczyłem Ukraińców i właśnie wtedy wszystko się zaczęło…ŚP. TACIE – za to, że dzięki niemu mogłem zwiedzać wschód wzdłuż i PAWLACZYKOWI – za prawdziwą przyjaźń i że jesteś nauczycielem z CHYLIŃSKIEJ – za 23 lata obecności… Kawał czasu, Aga…Dziękuję, że jesteś i bądź EWIE ŚWIDEREK, pierwszej wychowawczyni, która pojawiła się na mojej szkolnej drodze – za to, że jako osoba o wysokiej kulturze osobistej uczyła grzeczności oraz szacunku do drugiego człowieka. Prawdziwy nauczyciel z pasją. Na lekcji plastyki w klasie I namalowałem pociąg ekspresowy i nieśmiało powiedziałem Pani, że zostanę kolejarzem...Pani GABRIELI KOTYNI, mojej drugiej wychowawczyni ze szkoły podstawowej – za to, że prowadziła wspaniałe lekcje języka rosyjskiego, których nie mogłem się doczekać i zawsze było mi ich mało. Tych lekcji nigdy nie zapomnę, one przeszły do historii, ponieważ to nauczycielka potrafiąca profesjonalnie przekazać wiedzę, jaka pozostała w naszych głowach. W klasie IV na godzinie wychowawczej oznajmiłem, że zostanę nauczycielem języka rosyjskiego – słowa dotrzymałem. Do dziś pamiętam Pani minę. Już wtedy chciałem z Panią prowadzić lekcje. Na szczęście czas zatoczył koło i wróciłem po 17 latach do Pani na praktyki…Pani MONICE ŁUKOWIAK, wychowawczyni ze szkoły średniej, oraz wspaniałej koleżance polonistce, IWONIE FONTAŃSKIEJ – za to, że poświęciły czas, aby przeczytać moją książkę. Dziękuję za wszystkie wskazówki, porady, ANNIE OLCZYK i Panu PIOTROWI OŁUBKOWI – za to, że byli wychowawcami, na których zawsze mogłem IRENIE DANECKIEJ z Uniwersytetu Opolskiego – za to, że zawsze we mnie wierzyła i nie pozwoliła, żebym gdzieś zagubił się na ścieżce życia… Za ogromny wkład, jaki włożyła w to, kim dzisiaj PIOTROWI MARKIEWICZOWI z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego – za to, że dziś moje lekcje w szkole wyglądają inaczej…Jest Pan świetnym psychologiem, wiele mogłem się nauczyć i dzięki temu dziś (mam nadzieję) bardziej rozumiem swoich uczniów i ich ANNIE RABCZUK z Uniwersytetu Warszawskiego – za miłe słowa i wiarę w to, co robię. Wykładowczyni o szerokich Pani wyjątkowa! Dzięki takim wykładowcom dziś mogę więcej… I chce mi się PAWLACZKOWI – za porady i wsparcie. Bardzo mi w życiu KOZAK – za to, że dołożyła kilka cegiełek do tego, abym został rusycystą. Gdyby nie Ty… Uratowałaś moją przyszłą karierę w szkole średniej i za to będę Ci do końca życia wdzięczny!JAKUBOWI SZETELNICKIEMU – za wszystko…WSTĘPNorbert urodził się na prowincji koło Łodzi. Mieszkał wraz z rodzicami i bratem Krystianem w piętrowym domu. Miałby jeszcze siostrę Antosię, ale matka poroniła podczas brutalnego pobicia przez męża. Kobieta nigdy nie pogodziła się ze stratą córki. Niekiedy rozmawiała z nią, jakby była obecna w domu. Dobrze, że miała Norberta, który próbował zastąpić jej zmarłe od samego początku w niego wierzyli, mówili, że w dorosłym życiu będzie kimś i osiągnie sukces. Jednak jego życie było koszmarne, a dzieciństwo miał bardzo trudne. Kiedy rówieśnicy myśleli o zabawach w berka, on myślał o przyszłości. Był bardzo nerwowym dzieckiem, często dostawał napadów agresji. Gdy matka nie chciała kupić mu zabawki, jaką sobie upatrzył w sklepie, krzyczał na całe gardło. Po chwili uspokajał się i przepraszał ją, wiedząc i rozumiejąc, że nie ma pieniędzy, gdyż ojciec alkoholik wszystko przepił. Jego zachowanie nie wynikało z braku kultury, tylko z choroby, którą matka przekazała mu jeszcze będąc z nim w ciąży. Pijany mąż rzucił ją na podłogę, a ona, uderzając brzuchem o krzesło, straciła przytomność. Dostała krwotoku, myślała, że poroniła, lecz nad nienarodzonym Norbertem czuwał Bóg, który dał mu drugie miał kocicę Mamochę oraz ukochanego rudego kota, którego pieszczotliwie nazywał Mamiciusiem. Bardzo lubił do niego mówić i przytulać się, zwłaszcza wtedy, gdy nadchodził nerwowy dzień. Obecność kota bardzo go uspokajała. Mamiciuś przeżył z Norbertem czternaście lat. Małolat bardzo przeżył śmierć zwierzęcia, z którym był emocjonalnie związany jak z go, czesał, dbał o niego, kupując mu zawsze suchą dziecka Norbert chciał zostać maszynistą, ale miał jeszcze jedno zainteresowanie. Dzięki swojej wujecznej siostrze, Magdalenie, bardzo szybko nauczył się czytać i pisać po polsku. Gdy skończył pięć lat, mama postanowiła uczyć go czeskiego, gdyż sama świetnie władała tym językiem. Wieczorem sadzała go na kolanach i kazała powtarzać podstawowe wyrazy. Norbert był bardzo zdolnym dzieckiem, powoli zaczął składać pierwsze czeskie słowa. Często liczył i liczył – nawet gdy chodził do zerówki: jeden, dva, tři, čtyři… itd. Nauczycielka dziwiła się, skąd u chłopca tak ogromne zainteresowanie językiem obcym. Norbert czuł się wyjątkowy, inny niż pozostałe dzieci, nawet te starsze niż on. Miał własny świat, który trzymał w tajemnicy. Nie lubił zwierzeń i litości, był skryty. Jako małe dziecko rozumiał, że trzeba życie przetrwać, bo nie jest ono łatwe, jest wręcz brutalne. W rodzinie nie przez każdego był lubiany. Złośliwe ciotki, chcąc mu dokuczyć, często powtarzały:– Ty na pewno zostaniesz księdzem…Jednak Norbert nie chciał o tym słyszeć. Miał przecież własne zainteresowania – jak sam IKiedy Norbert był podrostkiem, namówił swoją koleżankę, Basię, aby poszli na przystanek kolejowy i stamtąd udali się pociągiem do Warszawy. Jej o rok starszy brat, Kacper, widząc, co robią, szybko pojechał na zielonym rowerku po swojego ojca, który biegł, ile tchu, aby zdążyć przed nadjeżdżającym taborem. Gdy Norbert zauważył zbliżającego się mężczyznę, zaczął uciekać. Ojciec Basi, goniąc go, przewrócił się, lecz szybko się otrzepał i pobiegł dalej. Gdy dogonił dzieci, nerwy mu puściły i uderzył je bardzo to przeżył, jednak bardziej bolał go wstyd niż miejsce po uderzeniu. Następnego dnia udał się do rodziców Basi, aby ich przeprosić. Obiecał, że już nigdy więcej tak lekkomyślnie nie wakacjach przyszedł czas na szkołę. Norbert nie mógł się tego dnia doczekać. Kiedyś namawiał swoją mamę, aby zapisała go rok wcześniej. Wtedy jednak nie było to takie proste. Dzieci musiały przejść badania psychologiczne stwierdzające dojrzałość i gotowość do podjęcia nauki we wcześniejszym trybie. Ostatecznie Norbert poszedł do szkoły ze swoimi rówieśnikami. Chodził do niej z wielką przyjemnością. Wraz z nim chodziła Basia, która mieszkała naprzeciwko jego domu. Czasami zawoził go brat Krystian, jednak chłopak zbyt męczył się, jadąc pod górkę starą żółtą damką Norbert po lekcjach wracał do domu, nie bardzo chciał się bawić, tak jak jego koledzy z klasy. Wolał oglądać filmy o tematyce przyrodniczej bądź religijnej. Zawsze czuł się jakoś inaczej, tak jakby był wyróżniony przez Boga, który nakazał mu spełnić jakąś misję na tym zepsutym przez dorosłych świecie. Był lękliwym dzieckiem, wychowywanym przez ojca alkoholika, który zawsze przypominał, kim jest w domu. Nigdy nie obchodziło go, czy dzieci mają co jeść, w co się ubrać i czy chodzą do szkoły. Miał na imię Waldek. Pracował w Warszawie jako kierowca autobusów. Bardzo często wracał do domu pijany, zwłaszcza trzydziestego dnia każdego miesiąca, kiedy otrzymywał wypłatę. Wtedy rodzinę ogarniał lęk, a Norbert bał się chyba najbardziej. Z tego powodu moczył się w nocy, krzyczał, często mu powtarzał:– Ja ciebie najbardziej kocham...Jednak chłopiec nie zważał na jego słowa, wiedząc, że jest znęcał się nad rodziną, gdy późnym wieczorem przychodził pijany do domu. Matka z synami spała w jednym pokoju, do którego on zawsze wchodził. Otwierał gwałtownie drzwi i zapalając wszystkie światła jednocześnie, krzyczał do żony:– Ty kurwo, daj mi jeść, ja nie jadłem już od trzech dni!!!Gdy roztrzęsiona kobieta wstawała o dwudziestej trzeciej i podawała mu talerz z zupą, wylewał ją na nią, krzycząc:– Ty szmato, zabiję cię, jak nie dzisiaj, to jutro! Chociaż pójdę siedzieć, ale zrobię to!!! Słyszysz, kurwo, co do ciebie mówię?! – Trzymał ją za włosy i szarpał za był wówczas spocony z nerwów, trząsł się raz z zimna, raz z gorąca. Czuł niesamowity bólu żołądka, nie mógł jeść, powieka sama mu drgała, a niekiedy doznawał także tików nerwowych – tarł palec o palec, aż popłynęła krew i dopiero wtedy się alkoholika wszyscy byli nikim. Wzbudzał w ludziach nienawiść, a zwłaszcza w swojej żonie i dzieciach, które nie mogły normalnie żyć. Norbert nie wiedział wtedy jeszcze, że to wszystko odbije się na jego dorosłym życiu. Niekiedy drżał jak galareta, ale ojca nic to nie obchodziło, myślał tylko o sobie i o swojej towarzyszce życia – obawiał się, że może nie zdać do następnej klasy, choć oceny na razie na to nie wskazywały. Był na tyle znerwicowany, że idąc do szkoły, zapominał, czego się uczył w domu. Nie wszyscy nauczyciele przymykali na to oko. Często go pytali:– Czemu trzęsą ci się ręce? Czemu jesteś nieprzygotowany, nieprzytomny, taki nieobecny, myślami gdzieś daleko stąd?Jakby nie znali przyczyny…Denerwowało go to jeszcze bardziej. Pamięć uchodziła mu niczym woda z kranu. Uczył się całymi dniami, ale w szkole nie pamiętał niczego, złościł się, że tyle pracy włożył w naukę, a efektów brak. Na zadane przez nauczyciela pytanie nie umiał w żaden sposób odpowiedzieć. Stał i milczał. Robił się czerwony ze wstydu przed kolegami i koleżankami, którzy patrzyli na niego z litością i jednocześnie z perfidnym uśmiechem na twarzy, z nadzieją, że zaraz otrzyma ocenę niedostateczną. Na szczęście miał wyrozumiałą wychowawczynię, panią Elę, która znała jego dramatyczną sytuację, bo mieszkała kilka domów dalej. Stawiała mu piątki, trochę na wyrost, bo wiedziała, że chłopiec mimo wszystko zasługiwał na nie. Dzięki niej mógł zdawać do następnej klasy z dnia, gdy wracał do domu, zastanawiał się, kiedy będzie musiał znów uciekać z mieszkania, aby zaznać chwili spokoju. Ojciec zwykle wydzierał się na całe gardło, aż sąsiedzi zamykali drzwi na cztery spusty. Jakaś obca kobieta, przechodząc, kiwała głową ze współczuciem dla rodziny i ze zdziwieniem, jak można żyć pod jednym dachem z takim tylko, że gdy ojciec był trzeźwy, nikt nie wspomniał mu o tym, jak zachowuje się po pijanemu. Może dlatego czuł się bezkarny. Tak naprawdę udawał, że nie wie, co robi, ale w głębi duszy (o ile ją miał) doskonale zdawał sobie sprawę ze swojego zawsze po takiej burzy nerwów czuł się bardzo zmęczony, niewyspany, był blady. Rano wstawał z bolącą i ciężką wszystko bardzo źle wpływało na jego oceny, a także zachowanie w szkole. Czuł się bezsilny i niezdolny do walki ze złem. Mimo że miał dopiero siedem lat, był bardzo dojrzałym chłopcem. Pewnie wpłynęła na to jego sytuacja rodzinna. Tak jak kochał z całego serca swoją matkę, tak nienawidził ojca. Życzył mu śmierci, nagłej a zarazem bardzo bolesnej. Pluł na niego i wykrzykiwał, żeby odszedł od nich. Wtedy alkoholik odpowiadał:– Beze mnie jesteście zerami, nie poradzicie sobie, gluty pieprzone!To zdanie matce Norberta, Krystynie, wbiło się w pamięć na tyle głęboko, że przyznawała mu rację. I może to było powodem, że bała się zabrać dzieci i przeprowadzić do swoich rodziców, którzy mieszkali tylko jedenaście kilometrów był świetnym psychologiem, mimo że nie ukończył nawet podstawówki. Manipulował swoją znerwicowaną żoną na wszelkie możliwe sposoby. Choć kobieta była wykształcona, dawała się wykorzystywać menelowi, który nie posiadał żadnego miał jeszcze jeden powód do zmartwienia – jego koleżanka Basia zachorowała na wyrostek robaczkowy i poszła do szpitala. W tym czasie jej rodzice i brat Kacper otrzymali wiadomość, że mają możliwość przeprowadzki do Łodzi. Chłopak chodził cały czas zamyślony. Nie chciał uwierzyć, że niedługo już nie będzie Basi i Kacpra. Niekiedy wyobrażał sobie, że to jest tylko zły sen. Niestety, kiedy dziewczynka wyszła ze szpitala, jej rodzice byli już zdecydowani na to, że opuszczą prowincję na zawsze. Norbert ze łzami w oczach patrzył, jak pakują swoje tapczany i inne meble na wóz podczepiony do traktora. Po kilku godzinach przyszedł czas na pożegnanie. Chłopiec rzucił się w stronę swoich przyjaciół, żegnając się z nimi tak, jakby przeczuwał, że widzą się po raz ostatni. Oni jednak obiecali, że będą go odwiedzać, gdy tylko czas im na to Norberta był to ogromny cios, bo stracił przyjaźń jedynych dzieci, które go rozumiały i nigdy nie wyśmiewały. Chłopiec był bardzo wyczerpany sporą dawką przykrych wrażeń. Nie mógł nawet nic przełknąć. Poczuł, że jest naprawdę sam. Wtedy chyba po raz pierwszy przyszła mu do głowy myśl o samobójstwie. To była, jak sam mawiał, „ostatnia deska ratunku”. Zaplanował sobie, że rzuci się pod nocny ekspres. Rozkład jazdy miał w małym paluszku, więc doskonale wiedział, o której godzinie pociąg będzie przejeżdżał przez jego miejscowość. Miało to nastąpić o pierwszej trzynaście w nocy. Długo rozmyślał nad tym, co ze sobą zrobić, choć blokowała go i jednocześnie niepokoiła myśl pozostawienia matki w cierpieniu. Nie chciał jej przysparzać dodatkowych zmartwień. _Ona by chyba tego nie przeżyła_ – mówił sobie w było parę dni dobrze, żałował, że o czymś podobnym pomyślał, ale to z powodu silnej nerwówki. Gdyby nie żal nad matką, bez żadnych wahań zrobiłby to.*W wakacje Norbert zaplanował, że wyjedzie w rodzinne strony mamy, choć miał pewne opory. Długo nie mógł się zdecydować, ale postanowił pojechać. Po pierwszych dniach już tęsknił i chciał wracać. Ciotka, która miała dość surowy sposób bycia, kazała mu pracować. Chłopak często zamykał się w letniaku i popłakiwał, ale gdy tylko ktoś wszedł, od razu ocierał łzy, aby nikt nie zorientował się, że w piękny letni poranek, babcia naszykowała mu pyszne śniadanie, a on złapał pętko kiełbasy i rzucił w słój jagód, który rozprysnął się. Nie mógł już dłużej tam wytrzymać. Wszystko go drażniło, nawet ludzie, którzy byli dla niego życzliwi. Oni zresztą też go mieli powoli dosyć. Nazajutrz, w deszczowy dzień, zadecydował, że wróci do domu. Szybko spakował się, wsiadł na rower i pognał, ile tchu. Początkowo rodzina chciała go zatrzymać, ale on był bardzo uparty, miał to po ojcu. Próbowali nawet namówić sąsiada, aby odwiózł go samochodem. Jednak Norbert postanowił wrócić sam, jechał niespełna godzinę. Spocony i zmęczony stanął z ciężkimi torbami w omal nie zemdlała, gdy go zobaczyła. Roztrzęsiona zapytała:– Co się stało? Skąd ty się tu wziąłeś?– Mamo, uspokój się – powiedział. – Bo… bo… – zaczął się jąkać. – Bo było mi tam źle…Kobieta bardzo zdenerwowała się tym, co usłyszała i postanowiła zadzwonić do swoich rodziców, siostry i jej dzieci, aby wyjaśnić całą tę sprawę. Żadnych wyjaśnień jednak nie zamian siostra dorzuciła swoje pięć groszy na temat Norberta:– To twoja wina, tak go wychowałaś. Zresztą nie ma się co dziwić, ty byłaś taka sama, więc ma to po tobie!Siostra Krystyny na każdym kroku manifestowała swoją niechęć do niej. Zamiast zwracać uwagę szwagrowi, zawsze krytykowała swoją siostrę i nieustannie ją o coś winiła.*Norbert zaczął myśleć o szkole i o tym, że nie stać go na zakup podręczników. Wpadł na pomysł, że będzie chodził po polach, skarpach oraz innych kryjówkach i zbierał butelki. Gdy zgromadził odpowiednią ilość, przyniósł je do domu. Nalał wody do wanny i dokładnie wyszorował. Potem włożył do szmacianej torby i zawiózł do sklepu. Ekspedientka przyjęła wszystko, co miał. Chłopak był na tyle oszczędny, że nie kupił sobie nawet oranżady, choć na dworze panował niesamowity skwar. Przeliczył pieniądze, ale okazało się, że ma ich za mało, aby kupić książki. Pomyślał jeszcze przez chwilę i wpadł na kolejny pomysł. Poszedł do wuja zapytać, czy może jutro przyjść zrywać maliny. Wuj zgodził się, więc Norbert przyszedł już o siódmej rano następnego dnia. Niestety, nic nie powiedział matce. Był tak bardzo zamyślony, że o tym polu spędził cały upalny lipcowy dzień. Kiedy wrócił do domu, zapłakana Krystyna zapytała, gdzie był. Odpowiedział, że poszedł zrywać owoce, aby zarobić na otrzymał od wuja dwa razy więcej pieniędzy za pracę, niż powinien. Mężczyzna wiedział, że chłopiec potrzebuje sporej sumy, bo książki były bardzo drogie. Domyślał się, że jego ojciec przepił wszystko, co miał, a matka nie była w stanie uzbierać tak dużej kwoty. W ten sposób chciał pomóc na tyle, na ile jako pilny uczeń, w wolnym czasie zaczął czytać lektury i coraz częściej myślał o kończących się wakacjach. Nie był zadowolony, że musi wracać do szkoły. Tam przeżywał ogromny stres związany z tym, że koledzy i koleżanki na każdym kroku przypominali mu, z jakiej rodziny pochodzi. Cały czas z niego drwili i próbowali udowadniać, że są od niego jego klasy dołączył nowy chłopiec z Łodzi. Miał na imię razu zaprzyjaźnił się z Norbertem. Razem chodzili do szkoły, bo mieszkali blisko siebie. Jednak chłopiec chodził do szkoły z Norbertem tylko jeden rok i wrócił do Łodzi. Nie chciał mieszkać na wsi, wychował się w mieście i tam było mu najlepiej, bo wszystko było blisko: park, sklepy, kino, a tutaj mógł o tym tylko zwierzał się Norbertowi, mówiąc, że czuje się jak gołąb uwięziony w klatce. Chłopcy rozstali się na dwóch tygodniach od wyjazdu Filipa, Basia z Kacprem przyjechali odwiedzić swój stary dom. Norbert, gdy tylko ich ujrzał przez okno swojego piętrowego domu, od razu do nich pogonił, aby się przywitać. Bardzo stęsknił się za przyjaciółmi. W końcu upłynęło trochę czasu od ich wyprowadzki. Gdy jednak wszedł na podwórko, Basia i Kacper nawet się nie odwrócili. Norbert od razu zorientował się, że coś jest nie w porządku. Dzieci udały, że go nie widzą i uciekły do swojego starego domu. Chłopiec nie wiedział, co się stało i ze łzami w oczach odszedł. Nie rozumiał zachowania swoich najlepszych przyjaciół. Przecież razem się wychowywali, a teraz udawali, że go nie znają. Niestety, dzieci poczuły się ważne, że mieszkały w mieście, dobrze im się powodziło, rodzice spełniali ich zachcianki, więc po co im Norbert – chłopak z patologicznej rodziny…*W sobotnie wieczory Norbert czasami chodził na przystanek kolejowy. Lubił tam przebywać, wpatrywał się w nadjeżdżające lokomotywy. Niekiedy wyobrażał sobie, że leży na torach, a nadjeżdżający pociąg odcina mu głowę. Wsłuchiwał się bardzo uważnie w stukot kół. Z jednej strony uspokajało go to, a z drugiej wywoływało w nim jakiś dziwny, niewyjaśniony bardzo wcześnie zaczął sam podróżować koleją. Gdy tylko skończył dziewięć lat, pierwszy raz pojechał do pobliskiego miasteczka, do kościoła. Później jeździł doKoniec Wersji Demonstracyjnej

\n \nnie chcę już małych burz
Zaproponowano mi natychmiastową wymianę akumulatora na taki sam nowy lub inny, gdybym nie był już zainteresowany akumulatorem firmy Westa. Zdecydowałem, że po takiej wpadce nie chcę już produktu Westa i zaproponowano mi w tej samej cenie akumulator Varta Blue lub Moll Kamina Start oraz rzetelnie przedstawiono mi ich zalety i wady.
Ashleigh Barty rozwiała nadzieje kibiców, którzy oczekiwali, że gwiazda tenisa jeszcze wróci do sportu. „Ludzie, wy nie możecie zaakceptować, że nie będę więcej grała” – podkreśliła Australijka. Barty, która od marca jest na sportowej emeryturze, według mediów miała wrócić do rywalizacji, ale jako golfistka. Australijka w 2020 roku wygrała kobiecy turniej Brookwater Golf Club w Brisbane in 2020, a także występowała w turnieju pokazowym Icons Series w kwietniu tego mediach od razu pojawiły się informacje o możliwym powrocie Barty do sportu. Po wywiadzie Australijki, udzielonym dziennikarzowi radia Melbourne, nie ma już wątpliwości, czy zobaczymy jeszcze Barty w trakcie turnieju WTA lub na golfowych Ludzie, wy nie rozumiecie, że nie chcę już uprawiać profesjonalnego sportu. Kocham golf, to moje hobby. Ale to nie będzie mój zawód, nie chcę tak pracować. Zagram raz w tygodniu, jeśli mogę. Nie ma we mnie potrzeby, pragnienia powrotu do profesjonalnego sportu, a zwłaszcza golfa – podkreśliła Barty. Barty w zeszłym roku zaręczyła się z Garrym Kissickiem. Na sportowej emeryturze napisała książkę dla dzieci, wydaną w cyklu „Mała Ash”. - Wspieranie dzieci to coś, co mnie kręci. Cieszę się, gdy mogę zachęcić nowych czytelników do lektury – powiedziała
Bo nie chcę mieć kolejnego roku przepełnionego chaosem, niespełnionymi obietnicami i niepotrzebnymi konfliktami. Chcę, żeby ten rok był wreszcie inny. Chcę, aby składał się z małych, prostych rzeczy. Chcę takiego roku jak za dawnych czasów, gdzie poranne wstawanie nie przypominało stawiania czoła kolejnej wojnie. Tekst piosenki: Dziś nie chcę już małych burz Tanich i codziennych twych łez Więc nie wracaj już by znów mówić, Że jesteś sam. Dzień dużo dni Noc nocy sto wiele lat Głupia wiara wczas Mijający czas ,który zmieni Coś zbliży nas. Nie mów nic nie powtarzaj się Sam to wiesz sam to wiesz Zawsze było źle Dosyć prób dosyć prób To już wieczór to już mrok Pożegnajmy się bez słów Pójdziesz dalej zwykły fakt Wszystko ma swój kres Przecież musisz czuć Nie ma słowa wróć jest jak jest. Nie mów nic, nie powtarzaj się Sam to wiesz sam to wiesz Zawsze było źle Dosyć prób dosyć prób To już wieczór to już mrok Pożegnajmy się bez słów. Pójdziesz dalej zwykły fakt Wszystko ma swój kres Przecież musisz czuć Nie ma słowa wróć jest jak jest. Nie mów nic nie powtarzaj się Sam to wiesz sam to wiesz Zawsze było źle Dosyć prób dosyć prób To już wieczór to już mrok Pożegnajmy się bez słów Pójdziesz dalej zwykły fakt Wszystko ma swój kres Przecież musisz czuć Nie ma słowa wróć jest jak jest. Dodaj interpretację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
6 Tak bowiem jest: kto skąpo sieje, ten skąpo i zbiera, kto zaś hojnie sieje, ten hojnie też zbierać będzie. 7 Każdy niech przeto postąpi tak, jak mu nakazuje jego własne serce, nie żałując i nie czując się przymuszonym, albowiem radosnego dawcę miłuje Bóg 2. 8 A Bóg może zlać na was całą obfitość łaski, tak byście
Straciłam go, to niewinne dziecko nie zniosło ciąży. Nie było mu dane przyjść na ten świat, poznać swojej siostry, mamy, swojego taty. A mi nie było pisane utulić tego szkraba, ucałować w czoło, ululać do snu. Byłam na to gotowa, gdzieś podświadomie cały czas mówiłam sobie "Flawia, nie ciesz się, bo możesz potem gorzko płakać." Niby wiedziałam, że tak będzie, niby powinnam czuć ulgę, bo przecież początkowo się nie cieszyłam. Powinnam dziękować Bogu, że darował mi trzecie życie? Tak to mogę nazwać? Bo przecież straciłam tyle krwi, mój organizm był tak obciążony, że pewnie teraz powinnam być nieżywa...a jednak tu jestem. Może Ten z Góry ma dla mnie wyznaczone cele? Może jednym z nich jest właśnie cierpienie, bo los mnie nie szczędził nigdy. Leżałam na sali intensywnej opieki medycznej, trzymając dłonie na płaskim już brzuchu. Czułam się pusta. Te maleństwo już nie baraszkowało we mnie, nie kopało, nie uciskało mi na kręgosłup, przez co wiele razy nie mogłam wyleżeć na łóżku. Nie było już go, ale miałam przecież córkę. Córkę, która potrzebowała mnie jak nigdy. Chwilę potem znalazł się obok Bartosz. Był smutny i załamany. Chwycił mą dłoń, całując czule. -To nic...mamy Amelkę, która jest całym naszym światem. Po prostu nie jest nam pisane mieć więcej dzieci...Razem przez to głaszcząc mnie po włosach. Nie potrafiłam już tego słuchać. Zabrałam dłoń. -Noo...ty masz jeszcze syna, prawda? Więc nie wciskaj mi przez zęby -O czym ty mówisz?-wyprostował się nagle, zaciskając szczękę. Nawet udawać nie potrafił, z jego wyrazu twarzy mogłam wyczytać wszystko na ten temat. -O czym ja mówię?! Ile czasu zamierzałeś jeszcze milczeć, co? 8 lat Bartek, 8 lat! Właśnie tyle ma wasze dziecko, nie? Jak mogłeś to ukrywać?!-krzyczałam, nie zwracając uwagi na to, że zaraz może wpaść lekarz czy zupełnie ktoś inny. Nic innego wtedy nie było ważne. -Proszę cię, porozmawiamy o tym w domu, nie tutaj...-nie wiedział co powiedzieć, nie wiedział jak się zachować. Było mu wstyd i bardzo dobrze. Tak bardzo go w tamtej chwili nie nawidziłam. -Co się tu dzieje?-nagłe pojawienie się moich rodziców i Winiarskich tylko pogorszyło sprawę -A wy co?! Fajnie było? Fajnie się ukrywało przede mną prawdę? Kryliście tego tchórza, tak?-poderwałam się do pozycji siedzącej, nie przejmując się tym, że przecież wszystko mnie bolało i wstawać nie powinnam-Patrzyliście wszyscy na to, pozwoliliście bym czuła się winna, pozwoliliście na to by moja córka mnie znienawidziła!-powstrzymywałam łzy, trudno mi było, ale nie uroniłam ani jednej. Chciałam im pokazać, że jestem twarda. -Spokojnie Flawia...-zaczął Michał , pokazując dłońmi bym zelżała z tonu -Zamknij się! Boże...jaka ja byłam naiwna...Sądziliście, że ja nigdy sobie tego nie przypomne, prawda? Niespodzianka!-zaśmiałam się histerycznie -Córcia, daj nam wyjaśnić...to wszystko było dla twojego dobra...-tata patrzył na wszystko, ale nie na mnie. Bał się spojrzeć mi w twarz. Wszystkim było głupio, przykro. Nie potrafili powiedzieć niczego sensowanego. -Tu nie ma czego ciszej-Jeszcze dzisiaj powiesz Amelii całą prawdę, tłumacz się. Przekonaj się jak to jest kiedy ukochana osoba, osoba, dla której jesteś wszystkim, która dla ciebie jest najważniejsza...tak nagle cię nie głos zaczął się łamać, bałam się, że zaraz nie będę mogła już nic z siebie wydusić...-Wyjdę ze szpitala i wyprowadzamy się. Nie powstrzymasz się, odczuwając ból w dole brzucha-No czego się kurwa patrzycie?! Wynoście się stąd wszyscy!-wrzeszczałam tak długo, aż nie przyszedł lekarz i wszystkich wyprosił. Potrzebowałam środków uspokajających, tego było już dla mnie za dużo. "Nie chcę słuchać Cię W kłamstwach gubisz się już sam Nie myśl sobie że znowu nabrać się dam Dobrze wiesz byłeś dla mnie wszystkim Przestań mówić: "To nie tak jak myślisz" Już nie łudzę się że to ma sens Nie oszukasz mnie" Welcome! Co wy na to? :) Rozdział dodawany w biegu, więc wybaczcie za wszystkie błędy :) Polacy idą jak na razie przez PŚ niczym burza, co mnie bardzo cieszy! Niestety, już nie mogę oglądać ich zmagań na żywo, bo poszłam do pracy, ale od czego są powtórki?! :) Rozdziały jak widzicie pojawiać się będą co piątki, mi to pasuje i wam chyba też ^^ Co jeszcze...do końca zostało 5 rozdziałów, łącznie jest ich 12 i uwaga, uwaga! 3. części na 100000000 % nie będzie :D Hahahaha Pozrawiam, liczę na opinie :) Jakie warzywa można jeszcze siać w lipcu? Ostatni tydzień należy do kapusty pekińskiej, która nie lubi przesadzania, dlatego warto dobrze przemyśleć jej miejsce wzrostu. Rzepa także możne być z powodzeniem siana w tym czasie, jednak do tego celu należy wybierać odmiany późne, na przykład “Złotą kulę”. 28 października 2023. System produkcji żywności traci stabilność podobnie jak globalne finanse przed 2008 rokiem. Ale tu nie spodziewajmy się bailoutu, bo nie da się wyprodukować dzisiaj przyszłej żywności. Michał Sutowski rozmawia z George’em Monbiotem, autorem wydanej przez Krytykę Polityczną książki „Regenesis. 🚫ZABRONIONE KOPIOWANIE NA INNE KANAŁY 🚫 ‼‼ Nowość od formacji CHILLOUT ‼‼Zapraszamy do: 🔴Subskrybcji📲 Udostępnienia Skomentowania👍Zostawienia łapki
Pomimo burz, błyskawic w ?z? Ja ciągle ciebie chcę. Pomimo ciem, spalonych drzew. I zimy, która mrozi krew. Powodzi co zabiera nas. Ja mam dla ciebie czas. I jeszcze miejsca trochę mam. Na wybuchy, słowa skruchy. Na ten niepokoju stan.
djNHt.